Klasyk bardzo wysokich lotów:
http://jaroslawd.blogspot.com/2013/02/recenzja-101-airborn-screaming-eagles.html
Pewnie dlatego, że tyle w nim samolotów...
Jeśli chodzi o komiksy wojenne, to przeczytałem w ciągu ostatnich dwóch dni dwa - świeżo zakupione: 1 część nowej serii "W imieniu Polski Walczącej: Zamach na Kutscherę" i "Apteka w getcie krakowskim".
Zamach na Kutshcerę - rewelacja. Świetne rysunki i bardzo dobrze poprowadzona akcja + świetne dodatki (szczególnie oryginalne dokumenty opisujące akcję lub jej plany). W kolejnym numerze zapowiedziano "Akcję pod Arsenałem" - super. Zmartwiło mnie jedynie, że ta nowa seria może odciągnąć w czasie 3 tom "Wilczych tropów", na który również czekam.
Jeśli chodzi o drugi komiks, to... Bardzo ładnie wydany. Porządny papier... Jednak sama opowieść, wg mnie nie jest zbyt dobrze poprowadzona. Sam nie wiem, ale czytając napotykałem kadry, które burzyły cała koncepcję jaką sobie zbudowałem już w czasie "przeżywania" tej opowieści. Jeśli chodzi o rysunki, to również jest pewien element, który burzy ład. Autor bardzo dobrze radzi sobie z rysunkiem realistycznym i jedyne do czego można się doczepić to... ręce. Nie jestem rysownikiem, ani znawcą, ale według mnie są niepoprawnie rysowane i cieniowane (wyglądają bardzo sztucznie). Wyglądają bardzo dziwnie na wielu kadrach i bardzo to widać. Co gorsza, autor chyba lubi je rysować, bo jest ich w tym komiksie masa
Nawet całe kadry z załamanymi lub złożonymi dłońmi o splecionych palcach (przypomniały mi się obrazy z filmu "Poszukiwany, poszukiwana"
). Poza tym graficznie komiks jest narysowany dość fajnie.