Autor Wątek: animal man kiedyś i dziś  (Przeczytany 19952 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline adro

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #60 dnia: Grudzień 16, 2013, 09:35:02 pm »
w zasadzie cenowo wychodzi to samo. Na amzonie omnibus animal mana kosztuje cos kolo 50 dolcow. W multiversum cena jest praktycznie identyczna.
pzdr
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline misio141

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #61 dnia: Grudzień 17, 2013, 05:30:56 pm »
mi osobiście run Morisona niespecjalnie się spodobał. Niby wszystko ok, świetne pomysły na prowadzenie fabuły, ciekawe wątki (szczególnie numer z Kojotem mi utkwił w pamięci), ale była to lektura dla mnie męcząca. Wolę klimat z runu Lemire'a, lekki, nie zmuszający do przemyśleń horror. Może za jakiś czas znowu podejmę się czytania Morisona :)
Ass, gass and grass - nobody rides for free

Offline freshmaker

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #62 dnia: Grudzień 17, 2013, 06:07:08 pm »
animal mana miałem kiedyś w zeszytach, ale sprzedałem bo nie wszystkie były dostępne. później morrisona w tpb. niedawno kupiłem omnibusa i, mimo mojego uwielbienia dla tego autora, trochę się to zestarzało. w porównaniu z jego innymi dokonaniami i sposobem w jaki wywraca do góry nogami przygody flagowych superbohaterów. mimo wszytko jest to komiks superhero, lekko surrealistyczny ale jednak superhero. szykuje sie na omnibus doom partol.


a run lemiere'a? constantine miota fireballe w zombie - nuff said.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline misio141

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #63 dnia: Grudzień 17, 2013, 08:50:20 pm »


a run lemiere'a? constantine miota fireballe w zombie - nuff said.
przeczytałem dwa trejdy, nie doszedłem do tego momentu, ale w takim wypadku moja reakcja będzie podobna
Ass, gass and grass - nobody rides for free

Offline kelen

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #64 dnia: Grudzień 18, 2013, 12:27:35 pm »
Czysta ciekawość, freshmaker, skreślasz całą serię z powodu tej jednej sceny z postacią, której swoją drogą takiego kształtu nadali edytorzy, a nie sam scenarzysta?
Archiwum audycji Prosto z Kadru: https://www.youtube.com/user/ProstozKadru

Offline freshmaker

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #65 dnia: Grudzień 19, 2013, 08:56:32 pm »
nie, cały 3 tpb taki jest. a wyszły 3. dwa pierwsze mi się podobały, a po drugim czytaniu w te wakacje nawet bardzo. swamp thing 2 pierwsze tpb też bardzo dobre. finisz niestety jak z czasów maximum carnage.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 19, 2013, 09:05:23 pm wysłana przez freshmaker »
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #66 dnia: Styczeń 25, 2015, 12:29:58 pm »
Animal Man Morrisona. pomimo ponad 20 lat od premiery komiks czyta się bardzo płynnie, a pomysły autora potrafią przyprawić o zawrót głowy (choć nie tak jak w Doom Patrol). widać, że wielu scenarzystów wzorowało się na tym komiksie. pomimo chaosu Morrisonowi udało się zapanować nad opowieścią, prowadzić ją z konsekwencją godną geniusza. serię oceniam na dobry plus, a zakończenie na celujący z wykrzyknikiem - ostatni zeszyt pozostanie na długo w mojej pamięci jako jeden  z lepszych jakie czytałem.
na marginesie dodam, iż Animal Mana da się czytać po angielsku bez bycia ekspertem, co np. przy Doom Patrol, Invisibles i Multiversity byłoby niemożliwością. przy ostatnim tytule słownik nie odstepował mnie o krok :smile:

Offline maximumcarnage

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #67 dnia: Styczeń 26, 2015, 04:47:11 pm »
Animal Man Morrisona. pomimo ponad 20 lat od premiery komiks czyta się bardzo płynnie, a pomysły autora potrafią przyprawić o zawrót głowy (choć nie tak jak w Doom Patrol). widać, że wielu scenarzystów wzorowało się na tym komiksie. pomimo chaosu Morrisonowi udało się zapanować nad opowieścią, prowadzić ją z konsekwencją godną geniusza. serię oceniam na dobry plus, a zakończenie na celujący z wykrzyknikiem - ostatni zeszyt pozostanie na długo w mojej pamięci jako jeden  z lepszych jakie czytałem.

Dopiero teraz zauważyłem ten wpis. Fajnie, że jest z kim podyskutować. Powiedz, a co Sądzisz o zeszycie "Coyote Gospel"? Dla mnie to jest właśnie cichy faworyt i jeden z najlepszych zeszytów jakie czytałem w życiu.


na marginesie dodam, iż Animal Mana da się czytać po angielsku bez bycia ekspertem, co np. przy Doom Patrol, Invisibles i Multiversity byłoby niemożliwością. przy ostatnim tytule słownik nie odstepował mnie o krok :smile:

Bez przesady, DP też się da przeczytać bez słownika  :smile:

Offline Murazor

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #68 dnia: Styczeń 26, 2015, 06:23:06 pm »
Dopiero teraz zauważyłem ten wpis. Fajnie, że jest z kim podyskutować. Powiedz, a co Sądzisz o zeszycie "Coyote Gospel"? Dla mnie to jest właśnie cichy faworyt i jeden z najlepszych zeszytów jakie czytałem w życiu.
To może i ja się wypowiem  :smile:  Zeszyt piąty, który na początku do niczego nie pasuję mistrzowsko łączy fabułę w piękną całość.
Spoiler: pokaż
Końcowa scena, w której Buddy nie potrafi odczytać ewangelii Craftiego chwyta za serce - nikt nigdy się nie dowie dlaczego kojot cierpiał i dlaczego umarł  :sad: . Finałowe kadry pokazujące leżącego Craftiego i kolorowanie przez tajemniczą, niewidzialną rękę plamy krwi są.. hmm.. niepokojące. Pokazanie jak bardzo cierpią postacie z kreskówek i porównanie kojota (tego naszego biednego Wilusia!) do mesjasza jest obłędne!
. I zgadzam się z tobą, że jest to jeden z najlepszych zeszytów jakie czytałem :wink:

Offline maximumcarnage

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #69 dnia: Styczeń 26, 2015, 06:48:06 pm »
I zgadzam się z tobą, że jest to jeden z najlepszych zeszytów jakie czytałem :wink:

Cieszę się, że nie jestem sam  :smile: A co do sceny
Spoiler: pokaż
"ukrzyżowania" to dużo do myślenia daje fakt, że na okładce zeszytu to Animal Man leży w tej pozie, a w finałowej scenie właśnie Wiluś (świadomie tak go nazwałem bo wiadomo że Morrisonowi chodziło o Looney Tunes)

Offline Murazor

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #70 dnia: Styczeń 26, 2015, 07:19:12 pm »
Cieszę się, że nie jestem sam  :smile: A co do sceny
Spoiler: pokaż
"ukrzyżowania" to dużo do myślenia daje fakt, że na okładce zeszytu to Animal Man leży w tej pozie, a w finałowej scenie właśnie Wiluś (świadomie tak go nazwałem bo wiadomo że Morrisonowi chodziło o Looney Tunes)

Dokładnie, sama okładka plus ostatnie strony i już wiadomo dlaczego
Spoiler: pokaż
Buddy musi tyle wycierpieć w ostatnim tomie. Dla mnie bardzo ciekawym rozwiązaniem jest krytykowanie przez Morrisona własnej osoby w rozmowie z Buddym w numerze #26, a przecież jest swego rodzaju bogiem - mógłby być perfekcyjny i nieomylny. Grant narzeka na to, że nie potrafił wymyślić ciekawych przeciwników (i nawet słucha porad czytelników dodając dwóch komicznych złoczyńców :biggrin: )dla Animal Mana oraz wyśmiewa brutalność i  konieczność zabicia rodziny Buddiego aby komiks był... bardziej dojrzały. Zastanawia mnie również przedstawienia "prawdziwego świata" - smutny, szary, mega depresyjny. Kiedyś szukałem informacji dlaczego został tak przedstawiony, ale nie znalazłem nic ciekawego :doubt:

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #71 dnia: Styczeń 27, 2015, 08:50:14 am »
Dokładnie, sama okładka plus ostatnie strony i już wiadomo dlaczego
Spoiler: pokaż
Buddy musi tyle wycierpieć w ostatnim tomie. Dla mnie bardzo ciekawym rozwiązaniem jest krytykowanie przez Morrisona własnej osoby w rozmowie z Buddym w numerze #26, a przecież jest swego rodzaju bogiem - mógłby być perfekcyjny i nieomylny. Grant narzeka na to, że nie potrafił wymyślić ciekawych przeciwników (i nawet słucha porad czytelników dodając dwóch komicznych złoczyńców :biggrin: )dla Animal Mana oraz wyśmiewa brutalność i  konieczność zabicia rodziny Buddiego aby komiks był... bardziej dojrzały. Zastanawia mnie również przedstawienia "prawdziwego świata" - smutny, szary, mega depresyjny. Kiedyś szukałem informacji dlaczego został tak przedstawiony, ale nie znalazłem nic ciekawego :doubt:


wydaje mi się, że Morrison w tym zeszycie 
Spoiler: pokaż
 krytykuje modę na komiksy dla dojarzałych czytelników pełne przemocy i bólu. wydaje mi sie, że Morrison patrzy na to co dzieje się z komiksową modą lat 80. i cierpi. korensponduje z tym również zeszyt, o którym piszecie. dla Animal Mana ewangelia Crafty'ego jest nieczytelna, tak jak dla czytelnika wychowanego na komksach z lat 80. nieatrakcyjne stają się opowieści bez dorosłych treści 

Offline Murazor

Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #72 dnia: Styczeń 28, 2015, 07:17:17 am »
skoro ustaliliśmy jak genialna to seria to pozostaję nam czekać z nadzieją, że znajdzie się wśród nowości Vertigo od Egmontu  :biggrin:

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: animal man kiedyś i dziś
« Odpowiedź #73 dnia: Styczeń 28, 2015, 01:56:31 pm »
skoro ustaliliśmy jak genialna to seria to pozostaję nam czekać z nadzieją, że znajdzie się wśród nowości Vertigo od Egmontu  :biggrin:

ja się dziwię, że to jeszcze nie wyszło. tylko 26 zeszytów, można by spokojnie w rok wydać.