Niestety, poniżej 99 zł z darmową wysyłką to się nie da. Ale są już tacy, co wpłacili od razu na wszystkie trzy części, dzięki czemu oszczędzają 30 zł na wysyłce (10 zł na każdą część). Wpłącający mają też gwarancję, że jeśli cena druku lub wyysłki wzrośnie, nie będą nic dopłacać. Oferta z darmową wysyłką aktualna jest do końca sierpnia po to właśnie, by czytelnicy się nie wykruszyli.
Z doświadczenia wiem, że na 100 osób zainteresowanych zakupem "Krakersów", odpada na koniec 3-5 osób. Ale wtedy w ich miejsce pojawia się 3-5 nowych czytelników. Czasami sie z tego śmieję, że 2 odpadło i 2 przybyło. Profil wydawniczy jest taki, że gdy się wykruszą, to albo zmniejszam nakład, dzięki czemu nie mam strat, albo drukuję je widząc perspektywę, że to się sprzeda później.
Kokosz trafnie to wyjaśnił. Sam bym lepiej tego nie ujął. Jak wspomniał, "Krakersa" nie należy porównywać do wydawców, których publikacje są dostępne w księgarniach.
Tak czy siak, zachęcam do zamawiania "Małego Nemo" teraz, kiedy można skorzystać z 30 zł rabatu na wysyłkę. A zbiórka zawsze może przysporzyć nowych czytelników, nawet jeśli się nie uda, jest szansa, że potem kupią "Krakersa" w zwykły sposób.