Sądzę, że kreskę Buscemy jestem w stanie docenić dopiero teraz. Pamiętam, że w podstawówkowych czasach, kiedy katowałem komiksy Tm-Semic, uważałem, że facet tworzy jakieś szkaradzieństwa i zachwycałem się McFarlanem, Larsenem, etc. Szczerze mówiąc teraz nieco wkurza mnie rozbuchanie ich grafik i stawiam na arty w Buscemowym stylu. To co pokazał kolega powyżej to dla mnie mistrzostwo. Oszczędnie, stylowo, bardzo klasycznie, a z jakim kopem!