W kioskach nie ma miejsca na komiks superbohaterski z Marvela czy DC. W USA już dawno zeszytówki wycofano z masowej dystrybucji w supermarketach i gdzie tylko popadnie. Zostały tylko sklepy z komiksami, których ilość powoli spada.
Obecnie zeszytówki Marvela i DC sprzedaje się tam w ilości kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy w przeciwieństwie do poprzednich dekad kiedy nakłady wynosiły kilkaset tysięcy. Popularność filmów i gier zupełnie nie przekłada się na sprzedaż komiksów, a nieustanne eventy, crossovery, rebooty, restarty z nową numeracją, przetasowania autorów i dziesiątki lat historii bohaterów, które trzeba znać tylko odpychają potencjalnych nowych czytelników. (Kiedyś autorzy stosowali się do reguły, że każdy zeszyt jest czyimś pierwszym więc często pojawiały się retrospekcje i wyjaśnienia poprzednich przygód. Dzisiaj tego nie ma, a autorzy najwyraźniej stosują do zasady "mam cię w dupie, poczytaj sobie wikipedię" tym samym zniechęcając nowych czytelników). Serie innych wydawców osiągają jeszcze słabsze wyniki - kilkanaście lub zaledwie kilka tysięcy egzemplarzy.
W dziesięć razy mniej ludnej Polsce sprzedaż pewnie byłaby dziesięć razy mniejsza - nakłady po kilkaset lub kilka tysięcy sztuk. Za mało, żeby sprzedawać w kioskach. (Może jedynie "The Walking Dead" w zeszytach mogłoby się przebić. Serial jest dość popularny, a komiks jest czarno-biały więc pewnie byłby dość tani).
Żeby nie być gołosłownym
wyniki sprzedaży na rynku amerykańskim w grudniu 2012.
Na naszym rynku liczyłbym raczej na rodzimych twórców, ale tutaj wysokie nakłady wymagają wyrobienie sobie silnej marki (ludzie kupują to co jest popularne) i dobrej promocji. Nie wiem jak sprzedał się "Biały Orzeł". Szkoda, że autorzy się nie pochwalili. Reklamowali się w miarę profesjonalnie. Mam nadzieję, że nadal będą działać i może ich inicjatywa, albo kogoś kto pójdzie w ich ślady przyczyni się do jakiegoś małego przełomu w wydawaniu komiksów w Polsce.
Liczę też, że gdy tablety upowszechnią się tak jak telefony komórkowe czy odtwarzacze mp3, to i czytelnictwo komiksów u nas pójdzie nieco w górę. Póki co to niemożliwe, bo ich cena jest nadal za wysoka dla przeciętnego Kowalskiego.
Cyfrowe komiksy na Comixology nieźle sobie radzą:
http://www.comicsalliance.com/2012/06/25/comixologys-2011-sales-total-19-million-expected-to-more-than/http://www.publishersweekly.com/pw/by-topic/digital/content-and-e-books/article/54065-comixology-drives-the-e-comics-market.html