To chyba żaden problem. Na allu, a także na konwentach, w antykwariatach i targach można sporo Semików dostać. bez problemu i stosunkowo niewielkim wysiłkiem można odzyskać swoją kolekcję. Albo zdecydować się na wypasione edycje oryginalne, na twardo i w kredzie, nierzadko z bonusami i bajerami, w opasłych tomach. Polecam!
No, własnie problem
. Raz z czysto logistycznego punktu; prawie wszytko bym musiał z Allegro ściągać. U mnie praktycznie nie ma antykwariatów już, a te co się ostały dawno nie miały żadnych komiksów - poza Kaczorem Donaldem etc. A często wartość komiksu jest mniejsza niż przesyłki. Dwa, poza kilkoma numerami specjalnymi i tu kilka mam na myśli 2
, nie pamiętam co miałem dokładnie. Nawet już nie pamiętam, z jakich dokładnie lat były to roczniki, kupując to mniej więcej w latach 1994-96 miałem 14-16 lat, a wtedy było ważne co jest w środku a nie, który numer z którego roku.
Dlatego dla mnie ta kolekcja Hachette jest kapitalnym wręcz rozwiązaniem.
Poza tym nie muszę jęczeć, że coś już mam...