Nie wróżę jej świetlanej przyszłości, oczywiście będzie "trochę" chętnych. Ale porównując z WKKM, która ma znikomą konkurencję komiksu superbohaterskiego w języku polskim na rynku, komiksów Thorgala na rynku jest zatrzęsienie i w dużym stopniu pula odbiorców jest nim już nasycona.
Uważam, że to co może wg Ciebie świadczyć o marnych szansach tej kolekcji, mogło poniekąd (odmiennie zinterpretowane) wpłynąć na decyzję hach. o wydaniu właśnie tego tytułu jako kolekcji.
Wybór tematyki kolekcji komiksowej przez hach jest zapewne nieprzypadkowy, zarówno za granicą jak i w Polsce. Zdecydowali się wydawać PEWNIAKI (w ich mniemaniu i właśnie na podst. wyników sprzedaży wcześniejszych wydań). Czyli te pozycje które są najbardziej popularne, najlepiej rozpoznawalne i generalnie mają potencjał by się najlepiej sprzedawać:
a) WKKM - komiksy o bohaterach znanych wszystkim dzieciakom. Znanych bynajmniej nie dzięki komiksom tylko dzięki filmowym blockbusterom ostatnich lat.
b) Thorgal - komiks znany i popularny. W Polsce nr 1 sprzedaży. Myślę, że dla Hach. to był + przemawiający za tym by zaryzykować z tą serią. Wszystkie te kolekcje na zachodzie to przecież też wznowienia.
Idea jest taka, że są nowe dzieciaki które nie kupowały komiksów kilka lat temu a teraz w kiosku (co istotne - mijanym codziennie w drodze do szkoły) mogą kupić. Rodzice którzy dzieckiem będąc (przypominam: komiksy przecież są dla dzieci, przecież to powszechna w Polsce opinia i jestem przekonany, że Hach. ją podzielała w momencie startu kolekcji) czytali te komiksy teraz kupią je swoim dzieciom (bo sami może już nie czytają, może z tego wyrośli, może nie mają starych egzemplarzy) ze względu na sentyment.
Dlaczego co i rusz wznawiane są kolejne Tytusy, Kajkikokosze czy Asteriksy i Donaldy czy choćby CalvinyHobbsy? Właśnie dlatego, że są znane wszystkim - nie trzeba rozreklamować samego tytułu a jedynie fakt jego ponownego "ulepszonego" wydania. Przecież właśnie to ostatnio namiętnie uprawia Egmont - ulepszająć, utwardzając, uekskluzywniając kolejne wydania swoich największych hitów.