"House of M" i "Civil War" może nie są wybitnymi dziełami literackimi, ale prezentują one dwie z najważniejszych historii Marvela z minionej dekady, które miały ogromny wpływ na kształt uniwersum i wyznaczały kierunek w jakim rozwijały się historie Domu Pomysłów przez następne kilka lat. Co to za "Wielka Kolekcja Komiksów Marvela" jeśli nie ma w niej tych dwóch pozycji?
Podpisuję się pod spekulacją, że Mucha chce, żeby wszyscy myśleli, że tych dwóch historii nie będzie w Kolekcji, bo chcą sprzedać własne wydania ("Ród M" wydali zaledwie w zeszłym roku, a "Wojnę Domową" na początku tego, już po starcie WKKM).
Zresztą Mucha jest tylko od tłumaczenia i nie ma wpływu na dobór tytułów. Hachette Polska pewnie też nie, bo raczej nie mają zielonego pojęcia o komiksach. Zabrali się za tę kolekcję, bo dobrze sprzedawała się w UK i akurat jest koniunktura na herosów Marvela, i po prostu wydają w przypadkowej kolejności to co Panini im kazało w umowie licencyjnej.
Btw. profilaktycznie nie czytałem tekstów między tomami w obawie przed spoilerami - i słusznie. Nie wkurza Was to, że często przedmowy są nimi naszpikowane?
Jeśli chodzi o "Marvels", to wydaje mi się, że ten komiks stworzony został pod szyldem "od fanów dla fanów", i autorzy pewnie nie przypuszczali, że ten tytuł zainteresuje kogoś poza komiksowymi nerdami obcykanymi w historii uniwersum. Te wszystkie smaczki i nawiązania do klasycznych historii chyba to potwierdzają, bo tylko tzw. "continuity nerds" potrafią docenić ogrom pracy jaki Busiek włożył w scenariusz tego tytułu. Te "spoilery" w przedmowach/komentarzach przepisanych z oryginalnego amerykańskiego wydania zbiorczego, to dla fanów Marvela wiedza powszechna.
Btw2. w Marvels jest dużo "autentycznych" postaci na drugim planie - dojrzałem m.in. Lennona i państwo Kennedy. Pytanie: czy na początkowych stronach, wśród reporterów, są Clark i Lois czy to już moja duża nadinterpretacja?
Istotnie to Clark i Lois.
Z
facebookowego fanpage'u WKKM:
(kliknij, aby powiększyć)
Pierwsza garść smaczków z MARVELS.
W MARVELS #0 i #1, wśród dziennikarzy obecnych na prezentacji Ludzkiej Pochodni pojawiają się postacie z uniwersum DC - Lois Lane i Clark Kent.
W tej samej scenie Alex Ross umieścił też swoich rodziców gdy byli młodzi. Pod koniec MARVELS #1 pojawiają się ponownie na ślubie Phila i Doris, tym razem bardziej posunięci w latach. Ojciec Rossa znalazł się także w MARVELS #3.
Chłopak sprzedający gazetę z wiadomością o Ludzkiej Pochodni w oryginalnej historii przedstawionej w MARVEL COMICS #1 z 1939 roku, nie był nikim szczególnym. Jednak w MARVELS Alex Ross w jego roli obsadził kolejnego bohatera DC Comics, nastoletniego Billy'ego Batsona, który wypowiadając magiczne słowo "Shazam" zmienia się w Captaina Marvela.
Wśród osób pytanych o opinię na temat Kapitana Ameryki, na pewno rozpoznaliście marynarza Popeye'a, stworzonego w 1929 roku bohatera kreskówek, który nabywał nadludzkiej siły po zjedzeniu puszki szpinaku.
Bill Lumpkin, z którym w MARVELS #1 Doris Jacquet poszła do kina to oczywiście młody Willy Lumpkin, który wiele lat później został listonoszem dostarczającym listy do kwatery Fantastycznej Czwórki. Lumpkin początkowo był bohaterem humorystycznego komiksu o listonoszu, autorstwa Stana Lee i Dana DeCarlo, publikowanego w gazetach w 1960 roku. Lee wykorzystał to imię ponownie dając je listonoszowi, który miał swój debiut w FANTASTIC FOUR (vol. 1) #11 (Luty 1963). Ten Willy Lumpkin pojawił się w filmie FANTASTYCZNA CZWÓRKA z 2005 roku, grany przez samego Stana Lee.
Na fanpage'u, w formie graficzno-tekstowej wyjaśniamy także wszystkie klasyczne historie, które zostały przywołane w "Marvels".