Co do jakości OŁK to prawda ma niską rozdzielczość. Drażniło mnie to wczoraj wieczorem, przykładałem do Venoma (te same lata mniej więcej) i Venom (jak i każdy inny Hachette) miażdżył Kravena jakością. Ilustracje rozmyte i niektóre wyblakłe, słabe nasycenie kolorem.
Czy jest to wpadka Hachette ? W 2006 miałem przerwe, od przerwy w komiksach
Kupiłem wtedy z powrotem TM semicowego Kravena oraz Kravena TPB amerykańskiego. I wyglądało to chyba tak, że najpierw kupiłem album tpb HC a potem zeszyty TM-semic (kupowałem najlepiej zapamiętane TM-semic, Weapon-X itd.). Jakość ilustracji była lepsza w TM-semic, pamiętam swoje wyraźne rozczarowanie wydaniem albumowym Kravena. Raz, że cena chyba 60zł z wysyłką a jakość gorsza niż na papierze offsetowym - oddaliło mnie to od komiksów na pare następnych lat.
Przy czym - wydaje mi się, że amerykański TPB OŁK wyglądał lepiej jak polski WKKM. Nie było wyblaknięcia, dali lepsze nasycenie barw. Z mojej obecnej kolekcji (60 albumów Marvela uzbierane od grudnia!) OŁK ma zdecydowanie najniższą jakość i wyrazistość artów.
Wyliczenia Spocka : 69.18 % winy Marvela (reedycja na odwal się bo ziemianie i tak kupią) 30.82% winy Hachette (tańsza farba drukarska).
Przy czym to było prawie 7 lat temu - na pewno jesdnak sa w kraju prawdziwi fani, którzy mają i Spidery 1-3/94 z Tm-semic i wydanie amerykańskie HC oraz teraz kupuja WKKM. Chętnie przeczytam porównanie wydań takiego kolekcjonera.