Autor Wątek: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3  (Przeczytany 406819 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

knypcio

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #285 dnia: Kwiecień 11, 2013, 09:33:56 am »
Nie mnie oceniać kto nie jest prawdziwym fanem. Przy czym fan - fanowi jest nierówny. Są fani, prawdziwi fani i najwyższy stopień wtajemniczenia true believers :smile:
Na pewno żeby okreslić prawdziwego fana trzeba brac pod uwage
takie wskażniki :
1. Staż
2. Kolekcja
3. Zaangażowanie/ jakaś działalnośc komiksowa
4. Oczytanie


Kolekcjonerskie posiadanie 3 wydań tego samego komiksu jest myślę wystarczającym indykatorem do bycia prawdziwym fanem. Podobnie ludzie, którzy kupują 4 razy ten sam zeszyt żeby mieć wszystkie wersje okładek :smile:


Proszę, nie rób z bycia fana czegoś elitarnego. Nie ma definicji fana innej niż ta "ktoś, kto lubi coś". Nie ma fana prawdziwego bardziej czy mniej. Panienka, która zachwyca się Avengersami, bo RDJ i Chris Evans i pisze zbereźne fanfiki jest tak samo fanem jak gościu, który czyta tych Avengersów od pierwszego numeru, kiedy miał 7 lat i potrafi w środku nocy recytować skład drużyny z 1987 roku.  Fan to fan, to jest zabawa, bo kiedy zaczynasz wstawiać gradację, to przestaje być zabawne. Jestem kobietą i nie wiem, czy masz w ogóle pojęcie jak wystarczający jest to powód, żeby nazywać mnie "nieprawdziwym" fanem albo robić złośliwe spytki pt. test na fana.


Powiedz mi, czy jestem bardziej fanem od Ciebie, jeśli nie zbieram komiksów? Jeśli nie kupuję wszystkich wydań, bo mi gracą mieszkanie. Za to od 10 lat jeżdżę regularnie na konwenty po całym świecie, od Anglii przez Francję czy USA, znam wielu twórców, którzy są obecnie dużymi nazwiskami, a poznałam ich kiedy zaczynali, bo mieliśmy stolik koło siebie. Czy robi ze mnie lepszego fana fakt, że 60 zeszytów z ok. 100,  które posiadam są podpisane imiennie dla mnie? A może to, że sama rysuję i robię to na tyle dobrze, że jeden z aktualnych scenarzystów Marvela się ze mną skontaktował, bo zobaczył mojego fanarta i chce utrzymywać ze mną kontakt? Teraz powiedz mi proszę, ile dostaję punktów na prawdziwego fana i kto jest prawdziwszym- ja czy Ty? Jest to niepoliczalne.


/sory za offtop, ale jest to coś co mi leży na żołądku, wystarczająco dużo widziałam tej głupoty i sama jej doświadczyłam jako fan "zmyślony".
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 11, 2013, 09:58:26 am wysłana przez knypcio »

fragsel

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #286 dnia: Kwiecień 11, 2013, 09:44:02 am »
Jako Ciekawostka, a nie próba klasyfikacji  :biggrin: :



Więc chyba jestem  R.F.O. (chociaż kupuję archiwalne a nie nowe), K.O.F.  i mam się za F.F.F.  :lol:
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 11, 2013, 09:47:39 am wysłana przez fragsel »

Offline Incanto

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #287 dnia: Kwiecień 11, 2013, 10:37:57 am »
Jeśli chodzi o dyskusje Cap - morderca to przypomniała mi ona o czymś co kiedyś czytałem, a teraz udało mi się to znaleźć:

http://www.spiderfan.org/rave/2001/0302.html

Cytat odnoszący się do Capa:
Cytuj
Even Captain America in Volume 1 #321 of his  series (September 1986) was forced to use a machine gun to kill a  terrorist who was in the process of murdering a crowd gathered in a  cathedral. Captain America!

Okładka mówi sama za siebie :wink: :


Pamiętam też, taki fragment z World War Hulk gdzie Hulk przekonuje Amadeusa Cho, że nie jest takim bohaterem za jakiego ten go uważa i mówi o osobach które zabił podczas wydarzeń jakie rozgrywały się podczas Planet Hulk. Cho odpowiada mu na to, że w trakcie wojny to co innego i że nawet Kapitan Ameryka zabił paru nazistów. Nie mówię że to o czymś przesądza. Jeśli Fragsel mówi że je czytał i że w komiksach  z Golden Age nie zostało to przedstawiono to ja mu wierzę, ale wydaje się że nawet Marvel obecnie uważa, że w trakcie drugiej wojny Cap odbierał życie.


PS Co do ciągłego powracania do życia postaci z uniwersum Marvela to jest taki filmik będący świetną parodią tego zagadnienia:

X-Men: Death Becomes Them

fragsel

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #288 dnia: Kwiecień 11, 2013, 10:53:09 am »
No to z kimś kto się zna miło dyskutować, Incanto.
Świetny materiał. dziękuję.
Więc jednak zabijał. No cóż, nie miałem racji.
Co nadal nie czyni z niego oczywiście cukierkowego harcerzyka. Z tą tezą zgody nie będzie.

knypcio

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #289 dnia: Kwiecień 11, 2013, 11:15:55 am »
PS Co do ciągłego powracania do życia postaci z uniwersum Marvela to jest taki filmik będący świetną parodią tego zagadnienia:

X-Men: Death Becomes Them
DC też  ma swoje grzeszki na sumieniu The Death and Return of Superman C; Z tą różnicą, że Supek był martwy 4 numery a Cap 3 lata (30 numerów?) i nawet po wskrzeszeniu nie założył z powrotem rajtuz.

Co nadal nie czyni z niego oczywiście cukierkowego harcerzyka. Z tą tezą zgody nie będzie.


Harcerzykiem, jak wspomniałam jest Steve ultimatowy. Biega i strzela do wroga jak na dobrego patriotę i głęboko wierzącego katolika przystało, w imię kraju i wyższych wartości. Co tez nie robi z niego nudnej i jednowymiarowej postaci. Ba, wypada nawet jeszcze lepiej w porównaniu z oryginalnym Capem.

Offline Incanto

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #290 dnia: Kwiecień 11, 2013, 11:29:22 am »
No to z kimś kto się zna miło dyskutować, Incanto.
Świetny materiał. dziękuję.
Więc jednak zabijał. No cóż, nie miałem racji.
Co nadal nie czyni z niego oczywiście cukierkowego harcerzyka. Z tą tezą zgody nie będzie.

Ja tam się za znawcę nie uważam. Z Marvela czytam głównie Spider-Mana i X-menów. Chyba nigdy nawet nie czytałem jeszcze komiksu z solowymi przygodami Capa  :oops: (tym bardziej czekam na Winter Soldiera). Informacje, które podałem to tylko takie, na które kiedyś przypadkowo natrafiłem i pomyślałem że rzucą trochę nowego światła na dyskusję.
Bo to ogólnie ciekawy temat z tymi wszystkimi superbohaterami, kreowanymi kiedyś na nieskazitelnych, którzy w późniejszych historiach zostali postawieni w sytuacjach kiedy musieli zabić, albo doprowadzili do śmierci. Nawet Spider-Man kiedyś zabił
Spoiler: pokaż
w Spider-Man vs. Wolverine, przez przypadek ale jednak
, chociaż współcześnie jego scenarzyści zdają się o tym nie pamiętać.

fragsel

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #291 dnia: Kwiecień 11, 2013, 11:39:40 am »
Nawet Spider-Man kiedyś zabił
Spoiler: pokaż
w Spider-Man vs. Wolverine, przez przypadek ale jednak
, chociaż współcześnie jego scenarzyści zdają się o tym nie pamiętać.


Przypadkowo to więcej osób przez niego zginęło: Ojciec
Spoiler: pokaż
Gwen Stacy
Niektórzy twierdzą, że ona sama zresztą też (czego dowodzą efekty dźwiękowe użyte w tej scenie)

Offline Incanto

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #292 dnia: Kwiecień 11, 2013, 12:10:29 pm »
Przypadkowo to więcej osób przez niego zginęło: Ojciec
Spoiler: pokaż
Gwen Stacy
Niektórzy twierdzą, że ona sama zresztą też (czego dowodzą efekty dźwiękowe użyte w tej scenie)
No tak tylko, że różnica jest taka, że w przypadkach, które podałeś nie był bezpośrednią przyczyną.
Spoiler: pokaż
Gdyby ostrozniej prowadził walkę z Doctorem Octopusem to Kapitan Stacy prawdopodobnie by nie zginął, ale jednak to Doc Ock był bezpośrednią przyczyną. Co do Gwen to gdyby Green Goblin nie zrzucił jej z mostu Spidey nie musiał by jej łapać tym samym łamiąc jej kark.
Natomiast w
Spoiler: pokaż
Spider-Man vs Wolverine agentka Charlie rzuciła się na niego od tyłu. Spider-Man ostrzeżony pajęczym zmysłem był przekonany, że to Wolverine go atakuje i bez zastanowienia wyprowadził cios, którego zwykła kobieta nie mogła przeżyć. Co prawda Charlie chciała umrzeć i popełniła w ten sposób samobójstwo, ale to jednak to siła Spider-Mana była bezpośrednią przyczyną zgonu.

Offline Dreadnought

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #293 dnia: Kwiecień 11, 2013, 12:15:06 pm »


Powiedz mi, czy jestem bardziej fanem od Ciebie, jeśli nie zbieram komiksów? Jeśli nie kupuję wszystkich wydań, bo mi gracą mieszkanie. Za to od 10 lat jeżdżę regularnie na konwenty po całym świecie, od Anglii przez Francję czy USA, znam wielu twórców, którzy są obecnie dużymi nazwiskami, a poznałam ich kiedy zaczynali, bo mieliśmy stolik koło siebie. Czy robi ze mnie lepszego fana fakt, że 60 zeszytów z ok. 100,  które posiadam są podpisane imiennie dla mnie? A może to, że sama rysuję i robię to na tyle dobrze, że jeden z aktualnych scenarzystów Marvela się ze mną skontaktował, bo zobaczył mojego fanarta i chce utrzymywać ze mną kontakt? Teraz powiedz mi proszę, ile dostaję punktów na prawdziwego fana i kto jest prawdziwszym- ja czy Ty? Jest to niepoliczalne.




Czemu niepoliczalne ? Braki ilościowe w kolekcji nadrabiasz jakością i zaangażowaniem. Nie ma fanów lepszych i gorszych to nie jest jakaś drabina - tylko inne poziomy/wymiary/kręgi.  Nuff said (chociaż jako  nawrócony 5 miesięcy temu pomniejszy fan nie wiem czy moge tak pisać  :razz: )


 
Jako Ciekawostka, a nie próba klasyfikacji  :biggrin: :



Więc chyba jestem  R.F.O. (chociaż kupuję archiwalne a nie nowe), K.O.F.  i mam się za F.F.F.  :lol:
 


Na tym forum poza RFO i KOF jest ciężko wyjść... Mówisz, że liczą sie wydania zbiorcze do RFO to dobrze, bo chociaż to mi przypadnie  :biggrin:
Chociaż może nie doceniam polskiego fandomu i ktoś na forum jest "quite nuff sayer" ? Miał ktoś wydrukowany list chociaż w TM-semic ?
Pamiętam jak pisałem rozpaczliwie z kolegą żeby zrobili dodruk Tormenta albo poszukali na magazynie bo nie kupiliśmy...
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 11, 2013, 12:27:55 pm wysłana przez Dreadnought »
Part man, part machine - all cybercommando.

Offline peta18

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #294 dnia: Kwiecień 11, 2013, 12:17:56 pm »

Czemu niepoliczalne ? Braki ilościowe w kolekcji nadrabiasz jakością i zaangażowaniem.
Rownie dobrze mozna zapytac, czy braki "jakosciowe" i w zaangazowaniu nadrabiasz liczba tytulow w kolekcji?
Buk, Hodor i Dziczyzna

Offline Dreadnought

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #295 dnia: Kwiecień 11, 2013, 12:35:26 pm »
Rownie dobrze mozna zapytac, czy braki "jakosciowe" i w zaangazowaniu nadrabiasz liczba tytulow w kolekcji?


Ja na wszystkich polach w mojej klasyfikacji wypadam słabo (no może oprócz stażu bo od 1990 ale -50% za przerwy:D). Ilość dość szybko buduje (promocje) ale najsłabiej wypadam własnie w jakości kolekcji - nie mam żadnego poszukiwanego/wartościowego $$$ komiksu.


Ale nie wiem czemu podchodzicie do tego ambicjonalnie. To nie są jakieś wyścigi. A bycie takim true believer jest już chore bo musisz na to poświęcić z 40% swojego życia na ziemi vide comic book guy :)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 11, 2013, 12:39:55 pm wysłana przez Dreadnought »
Part man, part machine - all cybercommando.

Offline SirBlackheart

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #296 dnia: Kwiecień 11, 2013, 12:43:41 pm »

A bycie takim true believer jest już chore bo musisz na to poświęcić z 40% swojego życia na ziemi vide comic book guy :smile:


jeśli na tym zarabiasz, bo związane jest to jakoś z twoją drogą życiową (nie tylko fanowską) to ma to spory sens.

Offline maximumcarnage

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #297 dnia: Kwiecień 11, 2013, 12:46:16 pm »

jeśli na tym zarabiasz, bo związane jest to jakoś z twoją drogą życiową (nie tylko fanowską) to ma to spory sens.

A jeśli nie zarabiasz, bo nie chcesz przeliczać pasji na pieniądze?

Offline Dreadnought

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #298 dnia: Kwiecień 11, 2013, 12:48:12 pm »

jeśli na tym zarabiasz, bo związane jest to jakoś z twoją drogą życiową (nie tylko fanowską) to ma to spory sens.


To święta racja. Ale połączyć swoje życie zawodowe z komiksowym hobby jest raczej ciężkie, przynajmniej w Polsce. A sklepy komiksowe (stacjonarne) podobno mają kłopoty nawet w USA.
Part man, part machine - all cybercommando.

knypcio

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów MARVELA -cz.3
« Odpowiedź #299 dnia: Kwiecień 11, 2013, 12:56:31 pm »

Czemu niepoliczalne ? Braki ilościowe w kolekcji nadrabiasz jakością i zaangażowaniem. Nie ma fanów lepszych i gorszych to nie jest jakaś drabina - tylko inne poziomy/wymiary/kręgi.  Nuff said (chociaż jako  nawrócony 5 miesięcy temu pomniejszy fan nie wiem czy moge tak pisać  :razz: )


I nie mówiłam o fanach lepszych i gorszych tylko mniej i bardziej prawdziwych, jak to zostało ujęte przez Ciebie.


Według Twojego rozumowania, jeśli muszę coś nadrabiać, to jest to już stopniowanie. A jak nie nadrabiałabym, to co wtedy? I dlaczego akurat fizyczna ilość papieru ma być czymś, co muszę nadrobić? Może przeliczmy- jeden wyjazd na konwent do Anglii to ile będzie hardcoverów? Jesteś tak samo fanem, zaczynając 5 miesięcy temu z 60 tomami, jak ja, kiedy zaczynałam x lat temu z moimi 60cioma zeszytami. Poziomy/wymiary/kręgi wtajemniczenia to też jest stopniowanie i wprowadzanie ekskluzywności, bo co decyduje o tym, że wpadasz na kolejny poziom bycia prawdziwszym fanem? I dlaczego ktoś z zewnątrz ma decydować o poziomie mojego fanostwa? Jesteś fanem, bo się sam określasz tą kategorią.



Ale nie wiem czemu podchodzicie do tego ambicjonalnie. To nie są jakieś wyścigi. A bycie takim true believer jest już chore bo musisz na to poświęcić z 40% swojego życia na ziemi vide comic book guy :smile:


Nie podchodzę ambicjonalnie. Za długo siedzę w towarzystwie, żeby to miało dla mnie znaczenie, do jakiego kręgu ktoś mnie zalicza. Sugerujesz, że istnieje wydumany podział, to ja chcę wiedzieć jakie są według Ciebie kryteria tego podziału. Obiektywne, bo jeśli jest to policzalne, to proszę o rozpiskę, żeby Ci udowodnić, że nie jesteś w stanie mi tego przedstawić i przez to ten podział jest tylko elitaryzmem części fanów, którzy zbyt protekcjonalnie podchodzą do swojego hobby. To samo ma miejsce w karciankach, grach czy fandomach fantasy.


Ja się osobiście spotkałam z przejawami tego elitaryzmu, byłam poddawana testom, w których ktoś chciał mi udowodnić, że nie jestem "prawdziwym" fanem. jest to jedno z najbardziej paskudnych i zniechęcających doświadczeń jakie można mieć i naprawdę sugeruję Ci, z doświadczenia, nie mów takich rzeczy. Zastanów się drugi raz, według jakich kategorii przeliczasz i dlaczego tak bardzo nie mają sensu.

 

anything