Autor Wątek: Moralność Superherosa  (Przeczytany 18545 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

fragsel

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #45 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:01:20 pm »
nadal nie wiem na czym ty zbudowałeś normy moralne. Bo nie ma jakis uniwersalnych norm. A jeśli są to gdzie spisane? Ja swoje wziąłem z dekalogu a ty swoje? skad je masz? można kupić ich spis w twardej oprawie?

I jeszcze trzy pytania zadałem, tym razem już w pełni komiksowe

fragsel

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #46 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:02:32 pm »
Panowie... Jeżeli takie rzeczy jak moralność i historia mierzycie podłóg komiksów, to jesteście odrealnieni jak stąd do Gotham...

To jest forum komiksowe. Kogo się tu spodziewałeś? Bo ja sie spodziewałem geeków i mam geeków

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #47 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:05:23 pm »
nadal nie wiem na czym ty zbudowałeś normy moralne. Bo nie ma jakis uniwersalnych norm. A jeśli są to gdzie spisane? Ja swoje wziąłem z dekalogu a ty swoje? skad je masz? można kupić ich spis w twardej oprawie?

I jeszcze trzy pytania zadałem, tym razem już w pełni komiksowe

Chyba Ci właśnie wyjaśniłem w sposób wystarczający że dekalog zabrania zabijania. Jasne, że są normy moralne charakterystyczne dla danej społeczności, kraju czy kręgu kulturowego lecz są także normy uniwersalne. Do nich należy ,,Nie zabijaj". A skąd wyniosłem tę wiedzę? Ze szkoły, Fragselu, ze szkoły.
Mam przejść do następnego pytania?

fragsel

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #48 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:08:54 pm »

liczy się dekalog (pisany w innych czasach) + wykładnie teologiczne (uwspółcześniające). jako katolik byś to wiedział


ze szkoły? na jakim przedmiocie? bo nie z religii (nie jesteś katolikiem) a jak nie z religii to na pewno nie z etyki bo jej kiedyś nie było (chyba że masz 16 lat, bo teraz jest). na jakim przedmiocie? przy jakiej okazji? (pytam już tylko jako nauczyciel, z zawodowej ciekawości)

Tak, natsępne proszę

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #49 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:10:59 pm »
ze szkoły? na jakim przedmiocie? bo nie z religii (nie jesteś katolikiem) a jak nie z religii to na pewno nie z etyki bo jej kiedyś nie było (chyba że masz 16 lat, bo teraz jest). na jakim przedmiocie? przy jakiej okazji? (pytam już tylko jako nauczyciel, z zawodowej ciekawości)

Tak, natsępne proszę

Z Wiedzy o Społeczeństwie. Przynajmniej w trakcie mojej edukacji było na to poświęcone kilka godzin. Później jeszcze na studiach ale to już inna historia.

fragsel

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #50 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:12:03 pm »
Z Wiedzy o Społeczeństwie. Przynajmniej w trakcie mojej edukacji było na to poświęcone kilka godzin. Później jeszcze na studiach ale to już inna historia.

Dzięki. Rozumiem
 edytowałem swój poprzedni post odnośnie dekalogu - tak mówię na wszelki wypadek

Offline Jaroslaw_D

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 643
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pokolenie TM-Semic
    • Półka z Kulturą
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #51 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:12:15 pm »
Otóż właśnie nie rozgraniczasz tych norm. Norma moralna wywodząca się z norm religijnych(przykazań) mówi wyraźnie ,,Nie zabijaj" i na tym dyskusja się kończy.

Ok, niech będzie. Rozumiem, że wszystko jest czarne albo białe. Jeśli jednak byłoby tak jak piszesz, to Jan Paweł II nie napisał/powiedziałby słów zacytowanych przez fragsela

i na koniec przykład z wikipedii, którą również podajesz jako źródło:

Cytuj
W Koranie i muzułmańskiej tradycji dżihad   oznacza wszelkie starania podejmowane w imię szerzenia i umacniania   islamu: zarówno poprzez walkę zbrojną, nawracanie niewiernych, pokojowe   propagowanie islamu, jak i wewnętrzne zmagania wyznawcy.

to tak odnośnie tego co napisałeś:

 
Cytuj
Katolicyzm byłby w tym względzie ewenementem
"Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się wszystkich zadowolić". - Herbert Bayars Swope

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #52 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:24:02 pm »
Ok, niech będzie. Rozumiem, że wszystko jest czarne albo białe. Jeśli jednak byłoby tak jak piszesz, to Jan Paweł II nie napisał/powiedziałby słów zacytowanych przez fragsela

i na koniec przykład z wikipedii, którą również podajesz jako źródło:

to tak odnośnie tego co napisałeś:

To już kompletnie odleciałeś. Islam dopuszcza zabijanie niewiernych jedynie podczas Dżihadu (rozumianego jako walka zbrojna). Co ciekawe muzułmanin nie zabije ,,niewiernego" w obrębie własnego miejsca zamieszkania.
To co napisałeś, nie zmienia faktu iż normą naczelną jest ,,nie zabijaj" i w tradycji chrześcijańskiej nie powinno być od niej wyjątków. Dla mnie liczą się jedynie nauki Jezusa i apostołów. Wykładnie kleru nie mają dla mnie mocy wiążącej.

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #53 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:26:37 pm »
2. Pearl Harbor? Nie żartuj. Dla USA wojna to był jedynie rachunek ekonomiczny. Chodziło jak już napisałem, o nakreślenie stref wpływów. Amerykanie przyszli na gotowe.

Offline Jaroslaw_D

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 643
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pokolenie TM-Semic
    • Półka z Kulturą
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #54 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:29:44 pm »
Islam dopuszcza zabijanie niewiernych jedynie podczas Dżihadu (rozumianego jako walka zbrojna).

Czyli jednak dopuszcza zabijanie?
"Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się wszystkich zadowolić". - Herbert Bayars Swope

Blaskowitz

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #55 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:31:00 pm »
Zgadzam się, ale tez zgadzam się z tym: żółnierze bioracy udział w walkach tak jak Cap broniacy takze cywilów, nawet na obcej ziemi, nawet ze złymi pobudkami rządu nie mogą być osądzani jako mordercy
Ludzie zrucający bomby zapalające na drezno i atomowe na hiroszimę takiej ochrony już nie maj
i po obu stronach barykady zresztą. co innego walczyć w armi niemieckiej z żólnierzami, a co innego walak z niewinnymi ludźmi w obozach zagłady i na ulicach warszawy
A tu ja zgadzam się z Tobą. Również z jednym ale:
Cap jest taki jakim go przedstawi twórca. Jeżeli scenarzysta pokazuje go jako osobę prawą, kierująca się swoimi wartościami, gotową do poświęceń, ale biorąca udział w wojnie, bo tego potrzebuje jego naród - wtedy wszystko jest ok. Ale jeśli twórca chce pokazać jakie prawe i sprawiedliwe są Stany, jak walczą ze złem i bronią przed nim całego świata, to to już nie jest ok. Linia oddzielająca te dwa stany jest bardzo cienka i nie każdy czytelnik zauważy w którym momencie jest już wciągany w propagandową papkę.

W kontekście ciekawych, dobrych historii o Capie na wojnie polecam:
http://pulllist.comixology.com/sku/FEB092530/Captain-America-Theater-of-War-Brother-In-Arms-One-Shot-
Ciekawie przedstawiona relacja Cap - jego towarzysze broni - niemiecki jeniec wojenny.  :smile:

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #56 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:34:15 pm »
Czyli jednak dopuszcza zabijanie?

Przeczytaj sobie, bo nie chce mi się w kółko pisać http://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BCihad
Żeby później nie było jak z Twoimi recenzjami.

fragsel

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #57 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:35:06 pm »
o Pearl Harbour już odpisałem na post Blaskowitza. Dla zwykłych mieszkańcó Ameryki powodem wejścia do wojny był Pearl Harbour. Nie można winić żołnierzy zgłaszających się do wojska z potrzeby serca i z chęci pomocy nam w Europie o ukryte pobudki rządu amerykańskiego.

Ale to juz omówiliśmy. trzecie pytanie


I argumentuj. Jak ci brakuje słów to piszesz o czyiś recenzjach? bardzo dorosłe to z twojej strony

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #58 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:38:05 pm »
1. Nie, nie czuję obrzydzenia z 3 powodów. Po pierwsze nie noszą ksywki ,,Kapitan Ameryka". Po drugie nie są przyodziani w amerykańską flagę. Po trzecie nie mam kłopotów z ich zdefiniowaniem.

Argumentowałem. Dlaczego piszesz, że nie. Nie mam ochoty się powtarzać. Jarosław D albo nie potrafi albo nie chce zrozumieć, nie po raz pierwszy zresztą.

N.N.

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #59 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:39:14 pm »
Panowie, proponuję zauważyć kilka rzeczy:
1. Kapitan nie jest realną osobą i nigdy nikogo nie zabił.
2. Za to, że w komiksowej opowieści bohater kogoś zabija, odpowiada twórca tej opowieści.
3. Twórca opowiada o tym, że bohater kogoś zabił, z jakiegoś powodu: może to robić, bo:
a) pochwala zabijanie
b) potępia zabijanie i opowiada o tym ku przestrodze
c) uważa, że odbiorca chce oglądać sceny zabijania.
4. Odbiorca chce oglądać sceny zabijania, bo:
a) jest w głebi duszy zbrodniarzem, ale nie ma odwagi robić tego naprawdę,
b) w życiu nigdy by czegoś podobnego nie zrobił, ale lubi popatrzeć, jak zabijają na papierze, bo wie, że to nie jest naprawde;
c) ku przestrodze.
Itd. Itp.
Kapitan żyje w fikcyjnym świecie. Fikcyjne światy mają to do siebie, że obowiązują w nich fikcyjne prawa. Czy ktoś z was wie, czy obowiązuje tam nasz Dekalog (i właściwie dlaczego), czy też może mają tam trochę inny zestaw przykazań.
Moralnej ocenie możecie poddawać jedynie opowieść o tym świecie. Tu jednak powinniście zapytać o światopogląd autora i odbiorcy, do którego ta historia jest kierowana, i o cel opowiedzenia tej historii.
Zwróćcie uwagę, że zdarza się, iż w komiksach bohaterowie cierpią straszliwe katusze moralne, ponieważ kogoś (niechcący) zabili.
Zwróćcie uwagę także i na to, że wobec liczby zmartwychwstań w universum Marvela, śmierć może nie być tam wydarzeniem tak znaczącym, jak wam się wydaje.