Autor Wątek: Moralność Superherosa  (Przeczytany 18544 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

fragsel

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #60 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:46:11 pm »
@maximum:
Czyli można wyciągnąć wniosek, że boli cię jedynie brak gustu modowego Kapa nie moralność? OK. Flaga, rozumiem.

Znany się z pół roku ale wyrobiłem sobie zdanie, że większość komiksów oceniasz po okładce a bohaterów po stroju. jesli to nie prawda to nie wiń mnie. Każdy z nas sam odpowiada za sój wizerunek. jak ci to przeszkadza to spróbuj zmienić

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #61 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:47:37 pm »
Panowie, proponuję zauważyć kilka rzeczy:
1. Kapitan nie jest realną osobą i nigdy nikogo nie zabił.
2. Za to, że w komiksowej opowieści bohater kogoś zabija, odpowiada twórca tej opowieści.
3. Twórca opowiada o tym, że bohater kogoś zabił, z jakiegoś powodu: może to robić, bo:
a) pochwala zabijanie
b) potępia zabijanie i opowiada o tym ku przestrodze
c) uważa, że odbiorca chce oglądać sceny zabijania.
4. Odbiorca chce oglądać sceny zabijania, bo:
a) jest w głebi duszy zbrodniarzem, ale nie ma odwagi robić tego naprawdę,
b) w życiu nigdy by czegoś podobnego nie zrobił, ale lubi popatrzeć, jak zabijają na papierze, bo wie, że to nie jest naprawde;
c) ku przestrodze.
Itd. Itp.
Kapitan żyje w fikcyjnym świecie. Fikcyjne światy mają to do siebie, że obowiązują w nich fikcyjne prawa. Czy ktoś z was wie, czy obowiązuje tam nasz Dekalog (i właściwie dlaczego), czy też może mają tam trochę inny zestaw przykazań.
Moralnej ocenie możecie poddawać jedynie opowieść o tym świecie. Tu jednak powinniście zapytać o światopogląd autora i odbiorcy, do którego ta historia jest kierowana, i o cel opowiedzenia tej historii.
Zwróćcie uwagę, że zdarza się, iż w komiksach bohaterowie cierpią straszliwe katusze moralne, ponieważ kogoś (niechcący) zabili.
Zwróćcie uwagę także i na to, że wobec liczby zmartwychwstań w universum Marvela, śmierć może nie być tam wydarzeniem tak znaczącym, jak wam się wydaje.

Jak najbardziej się zgadzam. Spór dotyczy po prostu konsekwencji w przedstawianiu wizerunku danego bohatera. Wiadomo przecież, że Cap zabijał. Marvel postanowił jednak ukryć te niewygodne szczegóły.

Offline Jaroslaw_D

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 643
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pokolenie TM-Semic
    • Półka z Kulturą
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #62 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:48:09 pm »
Cytuj
Katolicyzm byłby w tym względzie ewenementem,

Cytuj
Islam dopuszcza zabijanie

Cytuj
Jarosław D albo nie potrafi albo nie chce zrozumieć, nie po raz pierwszy zresztą.


Masz racje...  :neutral:


Cytuj
Żeby później nie było jak z Twoimi recenzjami.

Ewentualnie jak przy dyskusji o możliwości oddania odpakowanej płyty, gdzie przyznałeś mi rację, jednocześnie pisząc, że nie mam jej do końca, bo...nie...  :wink:

Dzięki za ciekawą dyskusję :smile:
 
"Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się wszystkich zadowolić". - Herbert Bayars Swope

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #63 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:50:37 pm »
@maximum:
Czyli można wyciągnąć wniosek, że boli cię jedynie brak gustu modowego Kapa nie moralność? OK. Flaga, rozumiem.



Chcesz mnie chyba sprowokować, bo nie wierzę że taki inteligentny człowiek nie jest w stanie zrozumieć mojej wypowiedzi. Captain America = USA. On symbolizuje cały kraj. To jest żywa amerykańska agitka. To mi przeszkadza.

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #64 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:56:21 pm »

Masz racje...  :neutral:


Ewentualnie jak przy dyskusji o możliwości oddania odpakowanej płyty, gdzie przyznałeś mi rację, jednocześnie pisząc, że nie mam jej do końca, bo...nie...  :wink:

Dzięki za ciekawą dyskusję :smile:

Weź nie cytuj ni z gruszki ni z pietruszki, bo twoje wypowiedzi nie mają żadnego sensu. Przeczytaj uważnie a potem włącz się do dyskusji. I nie kłam, bo  w przywołanej przez Ciebie dyskusji użyłeś uogólnienia przez co nie miałeś absolutnej racji.

fragsel

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #65 dnia: Kwiecień 13, 2013, 04:58:02 pm »
Chcesz mnie chyba sprowokować, bo nie wierzę że taki inteligentny człowiek nie jest w stanie zrozumieć mojej wypowiedzi. Captain America = USA. On symbolizuje cały kraj. To jest żywa amerykańska agitka. To mi przeszkadza.

Moim zdaniem Kapitan noszący strój na bazie flagi nie różni się od żołnierza noszącego mundur swojego kraju. Taki mundur też ma flagę, I w Polsce orzełka.
Kapitan kocha swój kraj,. Dlaczego ma się z tym chować?
Jego strój jest przedłużeniem jego uczucia względem kraju. Nie jest to to samo, ale bardzo bliskie kibicowi w białoczerwonym stroju, uczestniczce dorzynek w stroju regionalnym czy strażakowi biorącemu ślub w mundurze. Mnie to nie boli. Mnie się to podoba.
Masz inne zdanie. Rozumiem. szkoda tylko, że jakbyś naprawdę poczytał coś z Kapem to by Ci się podobało. Ale spoko. Nie ma musu

Co z Supermanem więc?

Offline Jaroslaw_D

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 643
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pokolenie TM-Semic
    • Półka z Kulturą
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #66 dnia: Kwiecień 13, 2013, 05:00:48 pm »
I nie kłam

I tym optymistycznym akcentem wyłączę się z dyskusji.

Pozdrawiam.
"Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się wszystkich zadowolić". - Herbert Bayars Swope

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #67 dnia: Kwiecień 13, 2013, 05:01:52 pm »
Moim zdaniem Kapitan noszący strój na bazie flagi nie różni się od żołnierza noszącego mundur swojego kraju.
Otóż w moim mniemaniu się różni, gdyż taki żołnierz w większości nie ma wyjścia,a Cap jest ,,agitką" z wyboru.
Dla mnie Superhero ma być ponad podziałami. Ma chronić wszystkich ludzi, niezależnie od wyznania, narodowości czy też koloru skóry.
Przechodzę do następnego pytania.

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #68 dnia: Kwiecień 13, 2013, 05:02:26 pm »
I tym optymistycznym akcentem wyłączę się z dyskusji.

Pozdrawiam.
Jak zwykle zresztą.Nie wiem po się w ogóle włączasz skoro nie masz wiele do powiedzenia.

fragsel

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #69 dnia: Kwiecień 13, 2013, 05:05:19 pm »
Dla mnie Superhero ma być ponad podziałami. Ma chronić wszystkich ludzi, niezależnie od wyznania, narodowości czy też koloru skóry.

Dopiero teraz widzę, że NA PEWNO nie przeczytałeś żadnego ważnego komiksu z Captain America. Gdzieś go może widziałeś gościnnie, albo Ci mignął w TV. To jedno zdanie wyjaśnia wszystko.

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #70 dnia: Kwiecień 13, 2013, 05:05:37 pm »
4. Nie wiem. Jakoś mi nie przeszkadza. Nie nosi flagi, pochodzi z innej planety, jest wyobcowany. Budzi moją sympatię.

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #71 dnia: Kwiecień 13, 2013, 05:06:40 pm »
Dopiero teraz widzę, że NA PEWNO nie przeczytałeś żadnego ważnego komiksu z Captain America. Gdzieś go może widziałeś gościnnie, albo Ci mignął w TV. To jedno zdanie wyjaśnia wszystko.
A skąd taki wniosek?

Blaskowitz

  • Gość
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #72 dnia: Kwiecień 13, 2013, 05:10:15 pm »
A skąd taki wniosek?

Ja zgadnę. Bo Cap broni wszystkich, bez względu na narodowość czy kolor skóry?

Offline maximumcarnage

Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #73 dnia: Kwiecień 13, 2013, 05:11:37 pm »
Ja zgadnę. Bo Cap broni wszystkich, bez względu na narodowość czy kolor skóry?

Jak widać raczej nie. Niektórych po prostu zabija.

Offline Jaroslaw_D

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 643
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pokolenie TM-Semic
    • Półka z Kulturą
Odp: Moralność Superherosa
« Odpowiedź #74 dnia: Kwiecień 13, 2013, 05:13:16 pm »
Jak zwykle zresztą.Nie wiem po się w ogóle włączasz skoro nie masz wiele do powiedzenia.

Po kiego prowokujesz?!

wypowiedziałem swoje zdanie w temacie, po czym Ty piszesz, że żadna religia nie dopuszcza zabijania, po chwili piszesz, że w wyjątkowych sytuacjach taką możliwość dopuszcza Islam, w następnym wpisie stwierdzasz, że nic nie rozumiem i, że cytuje ni z gruszki ni z pietruszki. Do tego jeszcze dokładasz tekst o moich recenzjach (?!), a także o tym, że kłamię (co jest absurdem), a na koniec jeszcze zarzucasz mi, że nie mam wiele do powiedzenia.

Widzisz, po prostu nie lubię wdawać się w takie internetowe pyskówki i tyle. Tym bardziej, że nie dyskutujemy na privie i nie każdy pewnie chce to czytać.
"Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się wszystkich zadowolić". - Herbert Bayars Swope