O obu tomach "Wiecznego Batmana" mogę napisać, że:
1. gdyby był wydawany on w postaci zeszytów (w cyklu miesięcznym: czy to pojedynczych, czy łączonych po dwa - jak to robił Semic) to chyba bym się nieźle wkurzał odnośnie możliwości zbyt powolnego zapoznania się z historią. Cieszę się, że #3 będzie już dostępna w październiku, ale:
2. choć dopiero drugi tom przeczytałem "jednym tchem" bez żadnej przerwy (ilość zeszytów w #1 po prostu nie pozwoliła tego dokonać) to pod względem opowieści jak i grafiki #1 jest na znacznie wyższym poziomie.
Dlatego też zastanawiam się jak odbiorę historię z #3. Czy będzie gorzej niż w #2? Hmmmm...
W komiksie podoba mi się ciągnięcie wielu wątków naraz. Przez to też późno dowiadujemy się, kto jest tutaj głównym prowodyrem (bo dzieje się to jakoś w okolicach 20 zeszytu). Gorzej, że
akcja związana z napieprzanką face2face między Batmanem a Hushem jest zawarta na kilku/kilkunastu kadrach
i pozostawiła mi jakiś niedosyt. Co będzie dalej? Jak scenarzyści będą prowadzić wątki?
Czekam na październik i się tego dowiem.