Autor Wątek: Polska 1944-1947  (Przeczytany 13489 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline krytyk

Polska 1944-1947
« dnia: Sierpień 08, 2003, 01:00:05 pm »
Proponuje zajac sie tematyką  historii Polski w latach 1944-1947 (lub data późniejsza).
Czy mieliśmy wtedy wojne domową?
Czy walki podziemia antykomunistycznego były bohaterstwem w obronie niepodległosci czy też błedem który tylko kosztował Polske nowe ofiary?
Czy zwyciestwo polskich (polskojezycznych?) komunistów nad podziemiem uratowało Polske przed byciem 17 republiką?

Offline Baldwin

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 08, 2003, 04:46:07 pm »
Wg mnie tego,co działo się w tamtych latach nie mozna nazwać wojną domową.Podziemie antykomunistyczne nie było ruchem masowym.Kraj nie podzielił się na dwa zwalczające się obozy.Antykomuniści mieli,w skali kraju, marginalne znaczenie.
Walki podziemie anty.kom. były wg mnie bez wątpienia bohaterstwem.Walczyli tam idealiści gotowi poświęcić swoje życie w obronie kraju.Nie wciągali przy tym w wojnę ludności cywilnej.
Jesli chodzi o kwestię bycia 17 republiką, to myślę,że Polskę przed tym uchroniła bitwa warszawska.

Offline krytyk

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 08, 2003, 07:09:21 pm »
Drogi Baldiwnie nie gniewaj sie, ale ci komunistyczna propaganda namieszała w głowie! Podziemie antykomunistyczne (tylko zbrojne) liczyło w 1946 roku ok 60.000 ludzi (a wcześniej było przecież wiecej). Poparcie dla PSL czyli oporu politycznego było znacznie wieksze. Kraj podzielił sie na dwa (nienawidzące sie) obozy.  Tylko ze antykomuniści nie byli zjednoczeni i nie mieli spójnego planu. Komuniści zaś mieli przewage sił: wojsko (wyposażone przez ZSRR),  terror (wszechwładne UB) oraz nie zapominajmy o tym że sprawną propagande. Tak wiec ludność z czasem (z różnych przyczyn) odsuwała sie od podziemia, nie koniecznie popierajac komunistów, po prostu stroniac od polityki. Jak oddział partyzancki moze działać bez wciagania w swoja działalność ludności cywilnej (właściwie bez jej poparcia)?!

Offline MSJ

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 09, 2003, 03:22:49 pm »
Cytat: "krytyk"
Tylko ze antykomuniści nie byli zjednoczeni i nie mieli spójnego planu. Komuniści zaś mieli przewage sił: wojsko (wyposażone przez ZSRR),  terror (wszechwładne UB) oraz nie zapominajmy o tym że sprawną propagande. Tak wiec ludność z czasem (z różnych przyczyn) odsuwała sie od podziemia, nie koniecznie popierajac komunistów, po prostu stroniac od polityki. Jak oddział partyzancki moze działać bez wciagania w swoja działalność ludności cywilnej (właściwie bez jej poparcia)?!


drogi krytyku,

mysle ze tym postem sam odpowiedziales sobie na pytanie. moim zdaniem nie bylo wojny domowej. byly walki z podziemiem antykomunistucznym ale nie mialy one charakteru masowego. Te oddzialy czesto dzialaly samodzielnie bez koordynacji, ich akcje w duzej mierze to bylo odbijanie wiezniow, czesto zdarzaly sie napady rabunkowe...

a ludnosc cywilna miala po prostu dosc jednej wojny by brac sie za nastepna zwlaszcza ze w tej wojnie Polacy biliby sie miedzy soba a nie tylko z ruskimi.

wojny domowej jako takiej nie bylo. ze istnial podziemny ruch zbrojny antykomunistyczny to nie ulega watpliwosci
nd she said...
Flowers are red young man
Green leaves are green
There's no need to see flowers any other way
Than they way they always have been seen

Offline Baldwin

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 09, 2003, 05:04:49 pm »
Właściwie MSJ juz odpowiedział.Poparcie dla PSL było duze,ale nie przełożyło sie ono na jakieś konkretne działania(no, pwiedzmy sporadyczne).Natomiast zbrojne podziemie, licząc sobie, powiedzmy tych 60.000 członków (ciekawe ile w służbie liniowej), raczej nie mogło sprawić, by licząca sobię wówczas 24 mln mieszkańców Polska pogrążyła się w czymś, co nazalibyśmy wojną domową.

Offline krytyk

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 09, 2003, 05:11:43 pm »
Szanowni przedmówcy 60- tysieczna partyznacka armia z którą walczyło około 180 tys zołnierzy i innych uzbrojonych formacji (Nie licząc interewencyjnych sił ZSRR! No bo dla mnie lata 1944-1945 to w Polsce okres obcej interwencii) to za mało by uzać że mamy doczynienia z wojną?

Offline Baldwin

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 09, 2003, 05:12:50 pm »
Jaka to była walka?Sporadyczne ataki i zasadzki.Ileż to ofiar to "wojna" miała pochłąnąć?

Offline krytyk

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 10, 2003, 11:52:50 am »
Cytat: "Baldwin"
Jaka to była walka?Sporadyczne ataki i zasadzki.Ileż to ofiar to "wojna" miała pochłąnąć?


Fakt przy 6 milionach zabitych podczas wojny i okupacji to te 30.000 zabitych to prawie nic.  :(

Offline Baldwin

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 10, 2003, 07:09:19 pm »
30.000?według mnie to zbyt śmiałe obliczenia.A nawet jeśli nie, to nie jest to liczba, którą by pochłonęła wojna domowa.

Offline Watcher

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 11, 2003, 01:06:27 am »
Cytat: "Baldwin"
30.000?według mnie to zbyt śmiałe obliczenia.A nawet jeśli nie, to nie jest to liczba, którą by pochłonęła wojna domowa.
A niby od jakiej ilości ofiar zaczyna się wojna domowa? :)
Marcet sine adversario virtus

Offline Gollum

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 11, 2003, 07:49:37 am »
Cytat: "krytyk"
Podziemie antykomunistyczne (tylko zbrojne) liczyło w 1946 roku ok 60.000 ludzi (a wcześniej było przecież wiecej). Poparcie dla PSL czyli oporu politycznego było znacznie wieksze. Kraj podzielił sie na dwa (nienawidzące sie) obozy.  

60 tysięcy to śmiesznie mało jak na ponad trzydziestomilionowy naród, który jeszcze parę lat wcześniej dysponował cos koło milionową armia podziemną. Większośc powojennego podziemia chowała się po lasach, wychodząc głównie na rekwirowanie chłopom zywności, od czasu do czasu mordując jakiegos bezbronnego milicjanta. Wiekszych akcji, poza atakiem na więzienie we Włodawie, było mało. Jednak i tak najbardziej znaną akcją tegoś podziemia jest wymordowanie bezbronnej ludności Wierzchowin i terrorystyczne w praktyce akcje Ognia.

Offline Baldwin

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 11, 2003, 12:33:28 pm »
Cytat: "Watcher"
A niby od jakiej ilości ofiar zaczyna się wojna domowa? :)


Heh, nie chodziło mi o to,że jest jakaś granica liczby ofiar,która wyznacza,czy konflikt,który się toczy wewnątrz jakiegos kraju, jest wojną domową,czy nie.CHodziło mi np o to,że w ,posiadającaj mniejszą liczbę ludności, Hiszpanii wojna domowa pochłonęła 700.000-800.000 ofiar.Nasze 30.000 wypada dość blado(i całe zresztą szczęście).Wojny domowe są krwawe i wyniszczające.Nasz konfilt taki nie był.

Offline Watcher

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 11, 2003, 03:50:00 pm »
Cytat: "Baldwin"
Cytat: "Watcher"
A niby od jakiej ilości ofiar zaczyna się wojna domowa? :)


Heh, nie chodziło mi o to,że jest jakaś granica liczby ofiar,która wyznacza,czy konflikt,który się toczy wewnątrz jakiegos kraju, jest wojną domową,czy nie.CHodziło mi np o to,że w ,posiadającaj mniejszą liczbę ludności, Hiszpanii wojna domowa pochłonęła 700.000-800.000 ofiar.Nasze 30.000 wypada dość blado(i całe zresztą szczęście).Wojny domowe są krwawe i wyniszczające.Nasz konfilt taki nie był.
Widzisz, skoro nie możesz podać takiej granicy - nie widzę przeciwskazań, żeby ktoś nazwał to wojną domową. Chyba że znasz jej definicję, która nasz konflikt wyeliminuje :)
Marcet sine adversario virtus

Offline krytyk

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 11, 2003, 04:18:17 pm »
Cytat: "Gollum"
60 tysięcy to śmiesznie mało jak na ponad trzydziestomilionowy naród, który jeszcze parę lat wcześniej dysponował cos koło milionową armia podziemną. Większośc powojennego podziemia chowała się po lasach, wychodząc głównie na rekwirowanie chłopom zywności, od czasu do czasu mordując jakiegos bezbronnego milicjanta. Wiekszych akcji, poza atakiem na więzienie we Włodawie, było mało. Jednak i tak najbardziej znaną akcją tegoś podziemia jest wymordowanie bezbronnej ludności Wierzchowin i terrorystyczne w praktyce akcje Ognia.

O mój Boże! Przeczytałem i "szczeka mi opadła"!
1) Polaków było wtedy maksymalnie 26 milinów.
2) Ta milionowa armia liczyła maksymalnie 300 tysiecy ludzi i było to bardzo dużo. Myslisz ze naprawde tak wszyscy chcieli walczyć i masowo wstępowali do AK ( i innych ogranizacji)? To nie wolne państwo gdzie administracja (WKU) wciela wszystkich!
3) Zupełnie pozbawiłeś antykomunistyczne podziemie znaczenia. Moim zdaniem to oburzajace! Fakt nie wszyscy byli "szlachetni" i zdarzały sie zbrodnie, zwłaszcza jak nastepował kleska, bo ta zawsze demoralizuje.
Było dużo róznych akcji podziemia, atakowano wiele wiezień i nawet miasta. Byłoby tego znacznie wiecej gdyby nie rozkazy dowództwa WIN.
Szefowie WiN-u chcieli walczyć z komunistami, ale metodami politycznymi.
4) Wieszchowina - czy czytałeś o niej cos nowego? No bo okazuje sie ze to wcale nie była akcja podziemia.  Komuniści mieli genialna propagande i zrzucali wiele na podziemie, w cześć tego ludzie wierza do dziś.
4) "Ogień" walczył okrutnie to fakt. Ale czemu tu sie dziwisz, oni wiedzieli co robia komuniści z aresztowanymi (winnymi  lub nie).

Offline Baldwin

Polska 1944-1947
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 11, 2003, 04:18:34 pm »
Definicji wojny domowej,która by rozwiązała nasz spór chyba nie ma.Natomiast spróbuję pzredstawić to w inny sposób.Różnica miedzy walką podziemia antykomunistycznego w Polsce, w tamtych latach a wojną domowa jako taką jest podobna do różnicy pomiedzy wojną partyzancką, a wojna pełnoskalową.Myślę,że nie muszę się tu silić na opis obu rtodzajów konfliktów, bo ich wyglad i charakter jest chyba oczywisty

 

anything