trawa

Autor Wątek: Jan Hardy  (Przeczytany 86438 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

N.N.

  • Gość
Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #90 dnia: Maj 16, 2013, 10:02:35 pm »
Grzeczne pytanie do N.N.:
 
"Przyznam bez bicia, że lubię "Likwidatora" (...) Uważam dzieło Ryszarda Dąbrowskiego za głupkowatą, ale fajnie narysowaną rozrywkę (...)"
 
Za co pan lubi "Likwidatora"? Za to że to głupkowata rozrywka ale fajnie narysowana, czy jeszcze za coś innego?
 
Jestem człowiekiem, który umie precyzyjnie wyrazić swoje myśli. I lubię "Likwidatora" dokładnie za to, co określiłem jako powód, dla którego go lubię: lubię go za to, że jest fajnie narysowanym komiksem, ktory bawi mnie przy pomocy niewyszukanych żartów i przerysowanej makabry.
W temacie "Likwidator" (na pierwszej stronie) można znaleźć mój wpis z 2003 roku:
Cytuj
Komiks nierówny - raz lepiej, raz gorzej. Ale w sumie dobra robota: zabawny, ironiczny, satyryczny nawet - miejscami głupawy, ale miejscami wspina się na szczyty. oczywiście, o ile nie bierze się go poważnie. Po mojemu to taki polski "Lobo"...
Jak widać jestem stały w uczuciach i poglądach.
A teraz ja zapytam: skąd to pytanie?

Offline marianna

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #91 dnia: Maj 16, 2013, 10:04:53 pm »
Hm... To teraz realistyczna kontestacja rzeczywistosci okreslana jest " wyglaszaniem pogladow"?
Serio jestes w szoku, ze ktos nazywa rzeczy po imieniu, nie dorabiajac do tego zadnej ideologii?

I ten ktoś to niby ty? Dobre  :lol:
 
Ta, oczywiscie, ale wiesz, moze w jakims innym miejscu? Bo tu jest forum o KOMIKSACH, cala reszte sugeruje zachowac sobie na jakies "narodowe biesiady antylemingowe" czy inne zabawy w wyszukiwanie potomkow ubekow w swietle pochodni.
   
Skąd ten pomysł o wyszukiwaniu potomków ubeków w świetle pochodni? Komu doradzasz takie zabawy? Nie bardzo rozumiem...

Offline marianna

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #92 dnia: Maj 16, 2013, 10:09:36 pm »
A teraz ja zapytam: skąd to pytanie?
Z ciekawości. Ja nie lubię "Likwidatora", wręcz się brzydzę.

N.N.

  • Gość
Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #93 dnia: Maj 16, 2013, 10:10:54 pm »
Z ciekawości. Ja nie lubię "Likwidatora", wręcz się brzydzę.
A czemuż to, że zapytam z ciekawości?

Offline turucorp

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #94 dnia: Maj 16, 2013, 10:13:05 pm »
I ten ktoś to niby ty? Dobre  :lol:
no, taki zabawny ze mnie frajer  :roll:

Skąd ten pomysł o wyszukiwaniu potomków ubeków w świetle pochodni?

Z fejsowego profilu komiksu "Jan Hardy", zdaje sie, ze o tym komiksie jest watek, w ktorym sie wlasnie wypowiadam?


Offline marianna

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #95 dnia: Maj 16, 2013, 10:23:43 pm »
@N.N.
Po prostu uważam, że są obrzydliwe i dlatego omijam z daleka. Nie chcę pisać, na czym ta obrzydliwość polega, bo szczerze żal mi autora tych komiksów.
@turucorp
No pacz... ja też myślałem, że to wątek o komiksie, a tymczasem z Twoich słów wychodzi, że o fejsowym profilu komiksu.   :roll:
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2013, 10:29:05 pm wysłana przez marianna »

Offline turucorp

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #96 dnia: Maj 16, 2013, 10:31:59 pm »
@N.N.
Po prostu uważam, że są obrzydliwe i dlatego omijam z daleka. Nie chcę pisać, na czym ta obrzydliwość polega, bo szczerze żal mi autora tych komiksów.

Kuriozalne O_o

@turucorp
Pominąłeś przypadkiem moje pytanie do Ciebie: "Komu doradzasz takie zabawy?" Ale nie trudź się. Już uciekam. Może wpadnę, jak "Hardego" przeczytam, albo i nie. 

Nie przypadkiem tylko swiadomie.
zauwazylem, ze chyba masz problemy z wylapywaniem niuansow? w sumie, to z precyzja wypowiedzi chyba tez? Wpadniesz jak przeczytasz "Hardego", czy jak nie przeczytasz?

N.N.

  • Gość
Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #97 dnia: Maj 16, 2013, 10:32:18 pm »
@N.N.
Po prostu uważam, że są obrzydliwe i dlatego omijam z daleka. Nie chcę pisać, na czym ta obrzydliwość polega, bo szczerze żal mi autora tych komiksów.
Przyznam, że czuję się zażenowany. Żeby zacytować moją dawną wypowiedź zajrzałem do tematu o "Likwidatorze" i przeczytałem ze dwie strony tej dyskusji, w ktorej brałem udział 10 lat temu. Mogłem tam napisać, że "Likwidator" jest głupkowaty i nikt nie brał z tego powodu mojego światopoglądu pod lupę, nie oskarżał mnie też o to, że reprezentuję jakieś wrogie siły Ciemnogrodu, co najśmieszniejsze zaś nikt nie miał wątpliwości co do tego, że "likwidatora" lubię i bronię.
Konradkonrad, który tam wypowiadał się przeciwko komiksowi Dąbrowskiego, różne rzeczy o nim pisał, ale ani razu nie zniżył się do zaprezentowanego tutaj poziomu.
Zaczynam podejrzewać, że dowcipy na temat nowej matury zawierają jednak ziarno prawdy.
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2013, 10:40:38 pm wysłana przez N.N. »

Offline turucorp

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #98 dnia: Maj 16, 2013, 10:38:29 pm »
@turucorp
No pacz... ja też myślałem, że to wątek o komiksie, a tymczasem z Twoich słów wychodzi, że o fejsowym profilu komiksu.   :roll:

Z moich slow raczej nic nie "wychodzi"  :neutral:
Czasami moze cos z nich wynikac, ale to kwestia kontekstu i interpretacji, a z tym bywa roznie  :roll:

Offline maximumcarnage

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #99 dnia: Maj 16, 2013, 10:46:27 pm »

 szczerze żal mi autora tych komiksów.


A mi żal autora tych postów i nadal nie pojmuję sensu ich napisania.

Offline marianna

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #100 dnia: Maj 16, 2013, 10:46:52 pm »
 
Z moich slow raczej nic nie "wychodzi"  :neutral:
Czasami moze cos z nich wynikac, ale to kwestia kontekstu i interpretacji, a z tym bywa roznie  :roll:
Oj cienko, panie, cienko. Naprawdę myślisz, że zejdę na poziom łapania się za słówka? :shock:
 
N.N., przyznam sie, że nie rozumiem ani Pańskiego zażenowania, ani nawiązania do poziomu matury. Przejrzenie archiwalnych komentarzy doceniam, to zawsze ciekawa "podróż w czasie". Proszę ze swej strony docenić moja wstrzemięzliwośc w wyrażaniu opinii na temat "Likwidatora" i nie wyciągać dalego idących wniosków z braku wylewności.

Offline marianna

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #101 dnia: Maj 16, 2013, 10:51:46 pm »
A mi żal autora tych postów i nadal nie pojmuję sensu ich napisania.
I nie pojmiesz. Ale nie bój się. Już uciekam.

Offline maximumcarnage

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #102 dnia: Maj 16, 2013, 10:56:05 pm »
I nie pojmiesz.

No tak. To pewnie jedna z tych rzeczy, wykraczających poza granice ludzkiego poznania. I nie trzeba nigdzie uciekać. Nurtuje mnie jedna kwestia. Dlaczego przy okazji akurat tego komiksu jesteś tak aktywny? Dotąd nie miałeś wielu postów na koncie. Co spowodowało to zainteresowanie?

Offline turucorp

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #103 dnia: Maj 16, 2013, 10:59:29 pm »
Oj cienko, panie, cienko. Naprawdę myślisz, że zejdę na poziom łapania się za słówka? :shock:

Bynajmniej, tak naprawde to mysle, ze Kijuc wrzucajac cytaty z tego forum na fejsa ( zamiast podjac tutaj dyskusje) wyraznie dal do zrozumienia, ze taka "wymiennosc cytatow" mu odpowiada. A skoro tak, to jedynie sie dostosowuje.
Czyzbys mial z tym tez problem?

Offline horror

Odp: Jan Hardy
« Odpowiedź #104 dnia: Maj 16, 2013, 11:08:50 pm »
Nawimarze, ależ posiadam komiksy historyczne w swojej kolekcji i znane mi są (przynajmniej częściowo) sukcesy , które te komiksy odnoszą i cieszę się z tego bo komiks historyczny lubię, cenię i czytam. Nie wypowiadam się na temat nowego komiksu Kijuca, że nie kupię bo nie odpowiada mi problematyka, czy jestem przeciwny jakiemuś obozowi politycznemu, który stara się wspominać, oddać hołd, czy przypomnieć o pewnych zdarzeniach z historii Polski. Ja jestem za tym, niech każdy przeczyta, pomyśli, oceni a może nawet zainteresuje się historią.

Mnie irytuje, że twórca Jana Hardego staje się propagandzistą, który wykorzystuje nastroje społeczne, podgrzewa atmosferę, robi nagonkę (publikując między innymi wybiórczo post z tego forum) po to żeby lepiej sprzedać produkt. Gra na emocjach smoleńskich bo tego inaczej nie da się nazwać i znajduje ludzi któzy mu przuklasną, którzy z pogardy uczynili język, którym się komunikuje swój włąsny punkt widzenia.

Naprawdę nikomu nie pomaga w rozmowie twierdzenie, że ktoś tu jest obrońcą jakichś wartości, a w związku z tym ten kto nie zgadza się z rozmówcą jest tym, który szarga te wartości. Jak się zrezygnuje z języka emocji i epitetów to łatwiej się dogadać, ale twórcy tego komiksu raczej na tym nie zależy, raczej woli dalej dzielić ludzi na takich co go popierają czyli dobrych i tych którzy są przeciw czyli złych.