Będzie dodruk.
Przyznam, że nie rozumiem tego skamlenia, że czegoś już nie ma. To normalne, że komiksy się sprzedają. Uważam, że wydawca powinien dodrukowywać komiksy, kiedy ich zbyt jest szybki, a zapotrzebowanie na nie duże, a nie wtedy, kiedy jakaś jęczybuła mendzi, że dla niego zabrakło, chociaż przez ostatni rok nie wykazał żadnej ochoty, żeby dany komiks kupić.
Dodrukowywanie komikśów jest w gruncie rzeczy działaniem wydawnictwa na własną szkodę, Bo jeśli wiadomo, że jakiś komiks się szybko sprzedaje, to potencjalny czytelnik chce go szybko kupić. A jeśli sprzedaje się powoli lub wiadomo, że będzie dodruk, to czytelnik myśli, że można poczekać. Potem myśli, że można poczekać na promocję. potem myśli, że pewnie zaraz będzie przecena. A na końcu myśli, że skoro nie kupił komiksu przez rok, to chyba nie warto go kupować.
Egmont nie powinien robić dodruków wszystkiego, a jedynie bestsellerów. Bo w jego interesie jest pokazanie czytelnikom, że komiksy, które wydaje, znikają z rynku i potem już ich nie ma. Bo w ten sposób budzi poczucie, że jego komiksy są wartościowe i trzeba je szybko kupować. A przecież o to każdemu wydawcy chodzi.