Ja niestety nie mogę się przychylić do tak pozytywnych opinii, moim zdaniem drugi tom był wyraźnie słabszy od pierwszego. Trzeci ponownie wskakuje na niezły poziom, ale Monster nie okazał się tak dobrą mangą, jakby można wywnioskować po początku. Dlaczego?
Po pierwsze autor zrobił z komiksu takie drugie Pokemony, co rozdział inny bohater i różnica jest taka, że zamiast ratowania stworków przed złym zespołem R, to Tenma ratuje ludzi, o dziwo zawsze trafia na jakieś ważne wydarzenie, powiązane jak się później okazuje z Johanem, bądź jego mentorami. Mangę napędzają rozdziały z postaciami znanymi od początku, ma się wtedy wrażenie jakiegoś ciągu fabularnego, a nie odrębnych historyjek, na siłę łączonych jakimś zagmatwanym i nie do końca zrozumianym tokiem.
Kolejna sprawa, to sprawa z poszukiwaniami przez policję doktora. Przecież to nie są czasy średniowiecza, jest prasa, telewizja a główny bohater chodzi po mieście, szpitalach, odwiedza sąsiadów w dzielnicach, w których doszło do zbrodni, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Były rozdziały, kiedy akcja działa się na wsi, to było jakoś do zaakceptowania, było w miarę realne. Ale reszta? Prezentuje się mało poważnie, jak w historyjce dla dzieci, a nie dorosłego jak pisze na okładce mangi.
Moim zdaniem cztery podwójne tomiki, byłyby optymalne dla tej historii, na razie odnoszę wrażenie że czytam mini Modę na sukces. Postać Johana musi być jakoś uwiarygodniona, na razie wiemy tylko co wpływało na jego zachowanie i psychikę. Ale przygotowanie takiego planu, wymagało ogromnego wysiłku i nakładu pracy, bez względu na jego charyzmę. Monster miał być poważną mangą, a na razie niestety takiego ciężaru nie unosi. Kolejny tom ma wyjść w lutym, liczę na jakieś przełamanie. Po trzech tomach, spodziewałem się wiele, wiele więcej.