Wczoraj przeczytałem trzy pierwsze tomy i co do tłumaczenia, to w Wolverine faktycznie było kilka jakichś dziwnych zwrotów niepasujących do postaci, ale Spidera i Iron-Mana czytało mi się płynnie (czego nie mogę powiedzieć o niektórych tomach WKKDC i WKKM). W Spiderze było też trochę literówek, ale pamiętam tomy z drugiej 60 WKKM gdzie potrafiłem wyłapać nawet i 15-20 i jakoś nie widziałem takiej dramy na forum. W Iron Manie nie zauważyłem żadnej. Teraz jak przyszedł Anionorodnik powinno być tylko lepiej (chociaż nie podoba mi się zmienianie Thinga na Stwora o czym informował
).
Co do samych komiksów to Spidey bardzo fajny, szczególnie podobały mi się dwa ostatnie zeszyty z ciocią May i krawcem, który szył ubrania dla superludzi. Chociaż zauważyłem, że Straczynski trochę przesadza z mistyką w swoim runie. W historii o Sinister Six bardzo dobre, stonowane kolory, nie takie jaskrawe jak w ramotach z WKKM. Bardzo to zmienia odbiór komiksu (na plus). Dałbym temu tomowi 7/10.
Wolverine to spory zawód. Banalna historia, którą mógłby napisać na kolanie praktycznie każdy. Ten tom warto kupić tylko dla dodatków - 4/10
Iron Man - ze wszystkich komiksów, które Hachette wydało z tą postacią, ten podobał mi się najbardziej. Zbroja Iron Mana zyskuje własną świadomość - są dylematy moralne, jest dramaturgia. Ten pomysł miał naprawdę ogromny potencjał i aż dziwię się, że tak szybko go zakończono. Dodatkowym plusem są bardzo dobre rysunki, które wyglądają jak połączenie wczesnego Jima Lee z Billy Tanem - 7,5/10
Osobny akapit muszę poświęcić dla dodatków - w przeciwieństwie do WKKM i WKKDC jest ich dużo i przede wszystkim są ciekawe. Szczególnie fajną sprawą są "kamienie milowe" dla postaci o której jest dany tom gdzie mamy wypisane około 30 najważniejszych komiksów.
Jak początkowo byłem trochę sceptycznie nastawiony do tej kolekcji, to po zapoznaniu się z trzema pierwszymi tomami mój stosunek mocno się zmienił i dla mnie SBM wydaje się obecnie najciekawszą kolekcją ukazującą się na rynku. Na pewno wezmę z niej więcej tomów niż początkowo zakładałem.