Kolekcja Superbohaterowie Marvela - cz.1

[Gazza]

@Kijanek - sam sobie więc zaprzeczasz. Skoro większość tomów Kolekcji jest już niedostępne, to chyba konkurencja może je znowu wydać razem z ciągiem dalszym.

Wygląda na to, że mogą - czego Mucha i Egmont przykładem...

[Kijanek]

@Kijanek - sam sobie więc zaprzeczasz. Skoro większość tomów Kolekcji jest już niedostępne, to chyba konkurencja może je znowu wydać razem z ciągiem dalszym.

Odbicie piłeczki, na Twoje narzekanie.
Czemu wydawane są te komiksy a nie inne.
Czasem jest coś odgórnie narzucone, patrz Wojna.
Wiesz, chciałbym by wychodziły pełne runy, mieć dostęp do jednolitych serii,
Ja czekam na wznowienie W:Origin od muchy, wydanie HC Mandragory niestety tylko i wyłącznie ładnie na półce wyglądało, a jak co fajnie mieć komplet z O II,

[soplic]

Ja zaś zgadzam się z tym co mówi Ichabod - a już ta Kolekcja Superbohaterowie Marvela jest totalnie bezsensowna: to są ciekawostki dla fanów, nudne ramotki dla najbardziej zatwardziałych wielbicieli, wyrwane z kontekstu, dla mnie ten pierwszy tom kolekcji był nudny jak flaki z olejem. Bezpłciowe ramotki i nie wzrusza mnie fakt że to np. początek, pierwsza historia, nie mam sentymentu do świata superhero chcę dostawać ciekawe historie. A już gdy chodzi o facetów noszących majtki na rajtuzach to naprawdę treść musi być na tyle dobra żeby przezwyciężyć moją niechęć do samych naiwnych fundamentów na których świat superhero jest budowany. Przecież jak czytam te opisy "mocy" to tylko śmiać się chce i ja czytam te komiksy nie z powodu ich istnienia, ale mimo nich gdy jest coś co pozwala przymknąć oko na te bzdety o mutacjach, napromieniowaniach czy innych cudownych preparatach robiących z ludzi nadludzi

[AvengerGT]

Ja zaś zgadzam się z tym co mówi Ichabod...

Zgadzasz się z nim, ale z całkiem innych pobudek.

[Gr8responsibility]

Te wszystkie narzekania i dyskusje o potrzebie bycia na rynku tych kolekcji ucina jeden argument.


Dziwne, że nikt o tym nie wspomniał (słabe obeznanie w tym co się dzieje na rynku komiksowym ? - nie sądzę bo jednak ci ludzie mają wiele ciekawego do powiedzenia o komiksach, sam śledzę i oglądam).


Nikt się nie zastanowił, że polskie wydawnictwa nie wydają tych waszych tzw "ramotek" ? Gdyby nie WKKM, SBM polscy czytelnicy nigdy nie poznaliby takich historii jak - mini seria Wolverine F.Millera, Dark Phoenix Saga, Daredevil: Born Again, Birth of Ultron, Coming of Galactus, Captain Marvel Starlina itd.


Skoro używamy argumentu wydawania całych nie pociętych runów autorskich to czemu nie słyszę zapowiedzi i chęci wydania takich runów jak - Daredevil Millera, Thor Simonsona, FF Byrne'a, X-Men Claremonta ?




Odpowiedź jest prosta - polskie wydawnictwa wam tego nie dadzą.

[mkolek81]

mini seria Wolverine F.Millera

dawno temu wydał to Egmont

Dark Phoenix Saga

dawno temu wydał to TM-Semic

chęci wydania takich runów jak - Daredevil Millera

zapowiedziała Sideca

jak już podajesz przykłady, to konsekwentnie i z sensem mógłbyś je przytaczać

[Gr8responsibility]

dawno temu wydał to Egmontdawno temu wydał to TM-Semiczapowiedziała Sideca

jak już podajesz przykłady, to konsekwentnie i z sensem mógłbyś je przytaczać

Dawno temu to te komiksy wydał Marvel.


Gdzie ten Daredevil Sideci ? O Tm-Semicu nawet nie wspominaj bo to wydawnictwo jako jedyne miało jaja wydawać klasyczne historie.




Poza tym jak się nad tym zastanowiłem to jest mega śmieszne co napisałeś. Jest rok 1990 a ty sądzisz, że Tm-Semic będzie wydawał "modern" Marvela ? 

[Kijanek]

Dark Phoenix Saga,

Essential X-men vol 2 - wydanie Mandragory, więc już były dwa wydania w PL przed WKKM

[mkolek81]

Poczytaj opinie osób o tych klasycznych historiach tu na forum, a zorientujesz się że wiele osób nie jest w stanie przez nie przebrnąć, jest jeszcze kilka miejsc gdzie takie opinie się pojawiają czyli to nie są skrajne przypadki, nie ma co się dziwić, że obecnie wydawnictwa wolą wydawać historię pisane współcześnie, w których i tak masz przetworzone te same motywy a co gorsza opowiedziane kiedyś historie zostają przepisane i dostosowane do obecnych czasów, np. taki Ironman Extremis.

Nie zmienia to faktu że te komiksy które przytoczyłeś ukazały się u nas. Są wznowienia to jęczysz z bazylem że niepotrzebnie bo to wyszło w kolekcjach, a sam jesteś jak on niekonsekwentny w wypowiedziach.

Ale jak widzę takie głupoty, że Hachette lub Eaglemoss to wydał to pierwszy to nie sposób na to zareagować.

[acidos]

"Właśnie Planeta Komiksów mi podesłała parę swoich komiksów i są one na tyle ciekawe, że omówię je w najbliższym czasie bo warto o nich coś powiedzieć" i "Superbohaterowie Marvela - ja swój pakiecik nabyłem w jakimś Inmedio, saloniku prasowym czy czymś. 14.90 zł, kolejne będą chyba droższe, chyba że nie. Nie sprawdzałem tego szczerze mówiąc."

Z miejsca Ichabod zaczyna negatywnie. Ja miałem wrażenie jakby on miał pretensje, że Hachette mu tego nie przysłało, tylko musiał sam iść do kiosku i sam za swoje kupować. No smiech na sali i się odechciewa dalej to oglądać.

Może akurat to ze ma pretensje do hachette to lekka przesada ale faktycznie takie gadanie ze kupiłem to byle gdzie i w sumie nie wiem ile będą kosztować kolejne tomy to takie pokazywanie jak bardzo mam to w dupie . Jak juz się wypowiada na jakiś temat i chce kogoś krytykować to niech się chociaż przygotuje i robi to rzetelnie.

[Eragon]

Oj, widzę że dochodzi do coraz to większego demonizowania kolekcji przez youtubową elitę komiksową. Chyba nie biorą jednej rzeczy pod uwagę - masa ludzi chce po prostu przeczytać komiks raz na ten tydzień czy dwa, nie wgłębiając się w całą serię, run, tie-iny itp. Patrzenie z punktu zapaleńca i olanie perspektywy mniej zaangażowanego czytelnika. Druga sprawa, że tomy, które są całkiem sensownie domknięte, albo są całą historią od a do z (szczególnie wkkdc) to nie jest jakiś mały kawałek kolekcji, jakby można wywnioskować z powyższego filmu - porównanie do seriali nieco naciągane...

Mam takie samo wrażenie, że w tym wypadku Ichabod patrzy tylko pod kątem zapaleńców komiksowych. W sumie zrozumiałe z punktu widzenia osoby, która o komiksach wie bardzo dużo, ale jednocześnie zbytnio nie dostrzega  tych potencjalnych nowych czytelników wydań Egmontu czy innych wydawnictw w przyszłości. Skądś nowi młodzi czytelnicy(lub powracający po latach) muszą się brać, a właśnie takie kolekcje budują w sporej części tych  młodych(starych) czytelników Egmontu, Muchy czy innych stricte wydawnictw komiksowych(ich reklam nie uświadczy się w tv).W sumie jestem przykładem, dzięki kolekcji WKKDC ponownie  po latach komiksy superhero zaczęły mnie bardziej interesować, zakupiłem nieco pozycji z DC od Egmontu i planuje dalsze zakupy. Może i bez kolekcji bym wrócił do komiksów na poważnie , ale dzięki niej chyba stało się to szybciej, bo jak już się posmakowało ponownie komiksów w większej ilości to chce się więcej . .

[JanT]

Egmont zapowiedział na marzec Hawkeye i Avengers z Egmont NOW czyli na 90% tomy 6 i 7 SBM to też będą Avengers i Hawkeye 

[soplic]

Zgadzasz się z nim, ale z całkiem innych pobudek.

W sumie może to i fakt, nie żałuję kupna tego komiksu 15zł to żadna kwota, zastanawiam się nawet nad prenumeratą by kupić numery 2 i 3 za 30zł, później raczej zrezygnować. Naprawdę znudziły mnie historie z albumu, aczkolwiek jakiś tam urok mają, szczególnie pierwsze dwie to jak podróż w przeszłość - człowiek widzi jak komiksy naprawdę przez lata zyskały wizualnie i fabularnie.
Jeszcze jedna sprawa wspólna z autorem filmu: NIENAWIDZĘ panoram, jeszcze takie jak przy Sin City, stylowe i krótkie czy dyskretne, prawie niewidoczne jak w Valerianie w miarę się prezentują, ale im więcej ich na półkach tym koszmarniej wygląda biblioteczka, na dodatek nie lubię bałaganu na półkach i już jednak wolę całą panoramę niż poszarpaną więc prenumeruję WKKDC mimo dubli;(

[Szczoch]

Trochę wahałem się, czy kupić pierwszy tom "Superbohaterów Marvela". Run Straczynskiego w TAS-m znam i cenię. Jest dla mnie praktycznie pożegnaniem z ulubionym bohaterem dzieciństwa (bo później już czytać go nie byłem w stanie). Ale też nie jestem jego bezwolnym fanem. Run Straczynskiego ma słabsze momenty, dużo nieciekawych nowych superprzeciwników, a strona graficzna jest co najmniej dyskusyjna (słabujący Romita jr., irytujący Deodato).
Ale jednak kupiłem (wymówka: "poczytam dziecku"). I bardzo się cieszę.
Zestaw historii jest przemyślany, a wycinek runu Straczynskiego świetnie dobrany. Przy czym nie chodzi mi o patetyczną, a w gruncie rzeczy dość banalną historię "Happy Bithday", lecz dwa następujące po niej one-shoty. Za oba - a zwłaszcza ostatni o rewelacyjnym krawcu superbohaterów rodem z Polski - to majstersztyk, za który można Straczynskiego i jego wersję dojrzałego, a zarazem przedstawionego z dystansem Spider-mana pokochać.

[bogi1]

Nowe zapowiedzi dla UK

84. New Mutants [The New Mutants (Vol. 1) #18-21 & Marvel Graphic Novel #4]

85. Pet Avengers [Lockjaw and the Pet Avengers (Vol. 1) #1-4 & Pet Avengers (Vol. 1) 1-4] 

i zawartość tomów, których bohaterów znaliśmy wcześniej

80. Great Lakes Avengers [G.L.A. (Vol. 1) #1-4 & West Coast Avengers (Vol. 2) #46]

82. Young Avengers [Young Avengers Presents (Vol. 1) #1-6 & Young Avengers (Vol. 1) #1]

Demon Bear Saga. Anion chyba się ucieszy