Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) > Komiksy polskie

Tomasz Samojlik

<< < (2/7) > >>

Ystad:
aj. Zgadzam się z Kubą. Cholendarnie pozytywny i fajny komiks. na stówę w mojej 10'tce 2013. Najlepszy komiks z dotychczasowych Tomka (a poprzednie również mi się podobały).

i bardzo spodobał mi się tribiut "Śledziowy" (malarz carycy).


Chciałbym też przypomnieć, że komiksy Tomka Samojlika - oprócz tych wydanych w albumach - ukazały się w trzech numerach Bicepsa :wink:

Julek_:

--- Cytat: Ystad w Listopad 30, 2013, 07:58:50 pm ---i bardzo spodobał mi się tribiut "Śledziowy" (malarz carycy).
--- Koniec cytatu ---

Oj tak, kozacka scenka!

krytyk:
Ten autor to dla mnie wielkie pozytywne zaskoczenie. Już Ryjówka była naprawdę okey. A teraz nie dawno bawiłem się przy okazji lektury Ostatniego żubra. Szczególnie świetna scena to ta z samochodem i jego dumnym właścicielem oraz chłopem co się mu przygląda :) 

ramirez82:
Samojlik to mistrz. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu nie miałem o nim pojęcia, odkryłem go dopiero jak KG wydała Norkę zagłady, więc mogę stwierdzić, że dla mnie pojawił się znikąd. Tworzy komiksy, które jak widać trafiają nie tylko do młodych, ale i do tych starszych czytelników. Przygodowe historyjki, które bez nachalności przekazują różne ciekawostki przyrodnicze, do tego prosty, cartoonowy rysunek i ładne, żywe kolory. Przeczytałem właśnie jego ostatni komiks, Bartnik Ignat i skarb puszczy i zachwycił mnie jeszcze bardziej niż Ryjówka przeznaczenia. Nie obraziłbym się, gdyby Samojlik po Ryjówce przeznaczenia 3, stworzył jeszcze jakiś komiks w stylu Bartnika Ignata - z ludzkimi bohaterami i z historycznym kontekstem. A póki co, czekam na Ostatniego żubra w kolorze.

adam and arluk:
Miesiąc temu przeczytałem z córką "Bartnika Ignata" i muszę przyznać, że nas zachwycił. Komiks pełen pasji, zwrotów akcji i wzruszeń z historią w tle. Mam wrażenie, że Samojlik świetnie się bawi tworząc historie o mieszkańcach lasów, a wraz z nim czytelnicy.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej