Jeszcze więcej Andreasa proszę.
Jego nigdy dosyć.
Przychylam.
Dla mnie bomba gdyby to były pozostałe Andreasy: Coutoo, Cyrrus-Mil, Quintos (wiele lat temu ktoś go już w Polsce zapowiadał), Styx (0+1), Mortes saisons, Fantalia, Azteques i inne... Dużo tego...
Jeszcze Revelations Posthumes! To jest ten "dawny" Andreas, z przełomu lat 70. i 80.
Poza tym wciąż liczę, że może ukaże się coś Cazy, Druilleta, Brecci, Cadelo, Ortiza, Ledroita itd. O jakimś ładnym wydaniu Titanii i Mutantów Gimeneza to już nawet nie marzę. Wciąż jeszcze jest wiele fajnych komiksów do wydania.
Oczywiście ucieszyłbym się też z większości kontynuacji wymienionych w tym temacie wcześniej.