Większość psioczy na Sidecę, a spróbujcie spojrzeć nieco szerzej. Oczywiście, że mogliby popracować nad kontaktem z klientem, zasypywać nas niusikami, którą stronę komiksu właśnie tłumaczą, którego dnia miesiąca drukarnia przyjmie do druku, albo chociaż raz w miesiącu dać znać, że "żyją". Nie mniej wciąż wydają i wcale niezłą częstotliwością. 4-tomowy Konkwistador w rok, 14 tomów Koziorożca w 2,5 roku. Może i mają komiksowy fandom w d..., a może nie przywiązują do kontaktu wagi jakiej byśmy oczekiwali, ale mimo to wiedzą co robią i wychodzi im to nie gorzej jak innym wydawnictwom.