@N.N. – nie wiem, czy krytycy ignorowali, czy musieli dokonywać wyborów. To jednak jest coś innego. Dlaczego nie ma Rewolucji – nie będę się tłumaczył, bo za chwilę będę musiał tak samo tłumaczyć, dlaczego nie ma tego, owego, albo jeszcze innego.
Odpowiem na Twój post, chociaż powinienem na giery. Wydaje mi się jednak, że napiszę to, co chciałbym powiedzieć Wam obu.
1. Obecność lub nieobecność "Rewolucji" w dyskutowanym zestawie ma dla mnie drugorzędne znaczenie. Istotniejsze od tej obecności/nieobecności jest dla mnie zrozumienie kryteriów, którymi się kierowaliście przy wyborze tytułów. O ile wiem, wybór polega na tym, że każdy z jurorów typuje dziesięc komiksow, ale tytuły na różnych listach nie mogą się powtarzać. W rezultacie swoją dziesiątkę wybiera jedynie pierwszy juror, a pozostali uzupełniają ją o rzeczy, których na liście tego pierwszego nie ma. I w gruncie rzeczy żaden z jurorów nie może powiedzieć (to do giery), że wybrał swoje dziesięć, a reszta go nie obchodzi, bo suma sumarum wybieracie wspólnie całą pięćdziesiątkę. Nie wnikam, kto wybierał pierwszy i dobrze się bawił, a komu zostało wybieranie ostatnich dziesięciu i miał problem.
2. Dla zrozumienia kryterium wyboru potrzebne jest mi wyjaśnienie,czemu akurat tak wybieraliście. Wystarczyłoby, gdyby po każdym tytule juror napisał, czemu nominuje akurat ten komiks (a w niektórych wypadkach - nawet niekomiks). Jedno zdanie, wyjaśniające, że chodzi o wyjątkowop udany debiut, mistrzowskie operowanie narracją wizualną, wyjątkową oszczędność kreski, poszerzanie granic komiksu dla dzieci lub zaangażowanie w walkę z homofobią. Mogę się pogodzić z faktem, że mój ulubiony komiks przegrywa z czymś, co jest zaangażowane w walkę o słuszną sprawę lub ustępuje miejsca komuś, kto dopiero debiutuje lub cokolwiek innego. Chciałbym jednak wiedzieć, z czym mam się godzić.
3. Argument "Nigdy nie byłem fanem tej serii, a po przeczytaniu kolejnego tomu moje zdanie się nie zmieniło" uważam za bardzo niedobry, ale ma on jedną zaletę: informuje mnie, że juror przeczytał komiks, który lubię. Fakt, że komiksu nie ma w zestawieniu świadczy o tym, że dziesięć innych komiksów uznał (z jakichś przyczyn) za lepszy od niego. Gdyby juror był łaskaw i napisał, czemu te komiksy uznał za takie dobre, to dałby mi do myślenia i w ostatecznym rozrachunku może bym zaakceptował jego argumenty i polubił trochę bardziej rzeczy, które On wymienia, a ktorych ja (z kolei) nie jestem fanem.
Jeśli jednak juror woli uzasadnienia tytpu: "Chcąc nie chcąc tego typu listy zawsze będą subiektywne", to czuję się tak, jakby mi powiedział, że ma mnie w dupie i mam wielką ochotę odpowiedzieć mu: "Ja Ciebie też".
Panowie Jurorzy, czy naprawdę uważacie, że "Cheap East" jest lepszy od "Rewolucji w kosmosie"? Jeśli tak, to dlaczego?