Nie czytałem nic z rzeczy, które wybrał Egmont chyba, że ten Wolverine to jest to samo co Wolverine and X-men Omnibus Arona to jest to całkiem przyjemna historia (jak już Blaskowitz pisał: Harry Potter w świecie Marvela) - mi się podobało.
Kupując Uncanny Avengers liczyłem na smaczki oraz mniejszą lub większą kontynuację Uncanny X-Force Remendera - którą ubóstwiam (i dalej przystaję, że to najlepiej obok Kelly'ego napisany Deadpool) no i niestety było tego tyle co kot napłakał.
Historia dzieli się na (powiedzmy) etapy i jeżeli Egmont wydał by ten 1 z Red Skullem, który robi sobie przeszczep mózgu od Charlesa Xaviera i ma jego telepatyczne moce to ja to za przeproszeniem pierdo** i komiks został by zjechany przez recenzentów nie pozostawiając suchej nitki - czytając to popatrzyłem na swoją żonę i pomyślałem... co ty kolego wyprawiasz? nie wstyd ci?
Każdy z nas ma swoich ulubionych rysowników, u mnie to bez wątpienia Cassaday i Coipel i w tej właśnie pierwszej części historii rysuje John i muszę przyznać, że nawet porównując z wydanym u nas Astonishing X-men jest w jakiejś gorszej formie. Dialogi to już naprawdę takie pierdaczenie, bo co nadejdzie jakaś fajniejsza akcja, któryś z bohaterów potrafił walnąć taki suchar, że tego nie ogarnąłem.
Seria miała dobre momenty: Havok sprawdził się jako postać bardziej pierwszoplanowa, bliźniaki Apocalypse były fajnymi czrnymi charakterami, Kang... i generalnie było trochę tych lepszych chwil ale zdecydowanie dalej. Problem w tym, że ja chyba wolę czytać komiksy, które mają "trochę" gorszych momentów niż lepszych. Na zwieńczenie - taki cliffhanger, że aż to nie wybaczalne - tylko, że to problem omnibusa bo jako TPB po prostu przeszło by się do Marvel Axis w nowym miesiącu - ale ja nie chcę już tego czytać.
Podsumowując: to nie jest Remender z Uncanny X-Force i seria ma więcej słabych momentów niż dobrych. Egmont może to sobie spokojnie odpuścić. Niech wydadzą Hawkeye by Fraction/Aja.
-------------
adro - oby był dodruk tego omnibusa bo jedyne co czujesz po tej dark lekturze to satysfakcja dobrej historii i masz początek, środek, zakończenie.
misiokles - z oszczędnościami święte słowa, Sideca zapowiedziała to:
Daredevil Miller tom 1
(Peter Parker the Spectacular Spider-Man #27 - 28,
Daredevil #158 - 161, 163 - 172)
- Daredevil Miller tom 2
(#173 - 184)
- Daredevil Miller tom 3
(#185 - 191, 219, Daredevil: Love & War, What If? # 28)
Ja to mam w 1 Omnibusie Millera (którego też dodruk zapowiedziano na przyszły rok) więc odpuszczam z miejsca.
Tu masz zawartość Companion:
Daredevil: Love & War, Daredevil: Born Again, Daredevil: The Man Without Fear
Czyli na dobrą sprawę mamy jedno w WKKM, jedno wydał (pocięte "ale") Semic i Love & War - ja to chcę. Z kolei nad Elektrą się baaaardzo zastanowię - kiedyś to czytałem i nie za bardzo przypadło mi do gustu. Zresztą "wyhaczenie" Elektry Omnibus na zagranicznych aukcjach nie jest jakimś wielkim wyzwaniem za rozsądne pieniądze.
Moją bolączką jest: czy czekać na ewentualny dodruk Omniaków Bendisa i Brubakera czy lecieć z Sidecą... kiedyś napisalem Maxowi, że sukces serialu wpłynie na Marvela i zobaczymy po iluś tam latach dodruk Companion i mamy
Teraz tylko czekać na jakiś serial z Wolverinem
i dodruk Wolverine Omnibus Claremonta
- moje marzenie