Autor Wątek: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela, DC itd  (Przeczytany 246430 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline BlaskowitzPartTwo.rar

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #210 dnia: Wrzesień 21, 2015, 02:19:49 pm »
O, już można zamawiać? O! I Absolute Transmet vol. 2.

Papa pieniążki. 

Offline 8azyliszek

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #211 dnia: Wrzesień 21, 2015, 02:21:24 pm »
A w sumie przecież teraz Profesor X niby nie żyje. Czemu Age of Apocalypse właśnie się nie tworzy? :smile:

Offline Mawer

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #212 dnia: Wrzesień 21, 2015, 02:32:13 pm »
Dzięki za odpowiedzi. Dobrze, że nie kupiłem Age of Apocalypse Companion bo myślałem wcześniej, że to jakiś variant cover, a teraz jak jest w zapowiadziach Age of Apocalypse widać różnice  :wink:

Offline buczanova

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #213 dnia: Wrzesień 21, 2015, 05:45:16 pm »
Nie jest to do końca związane z omnibusami ale skoro piszecie o Age of Apocalypse to skorzystam z okazji:

https://www.atomcomics.pl/pl/p/X-MEN-AGE-OF-APOCALYPSE-TP-VOL-01-ALPHA/52420
https://www.atomcomics.pl/pl/p/X-MEN-AGE-OF-APOCALYPSE-TP-VOL-02-REIGN/55329
https://www.atomcomics.pl/pl/p/X-MEN-AGE-OF-APOCALYPSE-TP-VOL-03-OMEGA/59978


Czy zawartość tych trzech tomów pokrywa się z tym co znajdę w omnibusie AoA?
"You know, most great indie things you love will eventually go mainstream, but that's no reason to quit loving them."

Offline Mawer

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #214 dnia: Wrzesień 21, 2015, 06:18:17 pm »
Według opisu zawartości w tych trzech tomach jest to co w omnibusie plus więcej dodatków, ale cenowo wychodzi podobnie, więc jak kto lubi.  :badgrin:

Offline buczanova

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #215 dnia: Wrzesień 21, 2015, 06:49:54 pm »
Według opisu zawartości w tych trzech tomach jest to co w omnibusie plus więcej dodatków, ale cenowo wychodzi podobnie, więc jak kto lubi.  :badgrin:


Dzięki wielkie za odpowiedź, chyba będę sobie kupował tą trzytomową wersję. :)
"You know, most great indie things you love will eventually go mainstream, but that's no reason to quit loving them."

Offline raskoks

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #216 dnia: Wrzesień 21, 2015, 11:56:57 pm »
ja z kolei powiem ze companion dosc fajnie uzupelnia glowna serie AoA - ktora jest calkiem ok - ale imho companion fajnie to rozwija. Inaczej wydaje sie momentami wybrakowana.

Offline Nick Jackolson

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #217 dnia: Wrzesień 29, 2015, 10:11:35 pm »
Ok, jestem świeżo po więc zaczynam. Na warsztat leci run Hickmana F4 w 2 Omnibusach:

Nigdy nie byłem wielkim fanem "pierwszej rodzinki Marvela" a to co dostaliśmy w WKKM jakoś mnie nie odwiodło od tego odczucia. Przeglądając internet w poszukiwaniu Alias natknąłem się na promocję u "Peleca" (komiksy.info) 220 zł za 1 vol. , dobra średnia na goodreads - biorę co tam. Po skończeniu z wypiekami czekałem na 2 vol... - takie było dobre.

Zacznę od tego, że styl pisania Hickmana nie jest dla każdego. Widać, że całą serię miał zaplanowaną w specyficznie określony sposób, dlatego niektóre wątki zaczynają się w vol. 1 i pozostają bez odpowiedzi do końca przez co mamy wrażenie, że był to taki zapychacz kategorii C, po czym jesteśmy w połowie vol. 2 i jest "aaaaa qr## ! to o to chodziło". Nie powiem, na początku sprawiało mi to trudność: strona czas teraźniejszy, następna świat przyszły i wszędzie nowi bohaterowie, czasami ci sami ale inni - dużo wszystkiego na raz. Po około 1/5 pierwszego runu już się przyzwyczaiłem i zacząłem bardziej doceniać autora - Jako laik przykładowo znający Inhumans (i ich wariacje) na czele z Blackboltem tylko z WKKM mogę spokojnie powiedzieć, że w tej chwili już coś tam o nich wiem - to też się tyczy "nie pierwszoligowych" antagonistów występujących w serii (już nie wspominając o występie T'Challi - dowiedziałem się więcej o tej postaci niż w "originie" z wielkiej kolekcji - ale to był słaby komiks, masakra). Czytając run czułem się po prostu dobrze - prawie jak w domu, bo mimo wszelkiej wariacji czasoprzestrzeni dałem radę i nie sądzę, że ominęło mnie coś znaczącego co wychwycił by dajmy na to "pro-know Marvela".

Sprecyzuj o czy jest sam komiks, bo Nick zaczynasz pieprzyć jak potłuczony?
- O rodzinie.
Hickman rozpisał to genialnie. Czujesz, że każdy dba o każdego - to jest rodzina - za rodziną w ogień! - jak jesteśmy razem wszystko jest możliwe! - to jest fundament całej serii. Tak jak możemy podzielić run na to taką przygodę to inną - relacje i dbałość scenariusza o "wytłuszczenie" tej emocji jest cały czas na pierwszym planie - pięknie.
 
 
Fabuła: (nie zdradzam nic, czego już pewnie nie wiecie albo nie przeczytacie przed zakupem. Będzie bardzo ogólnikowo).
Tutaj dam przeczytaną gdzieś kiedyś taką myśl: Mieliście tak w życiu, że wisiał nad wami jakiś problem? Męczyło, was jak na następny dzień się z tym uporacie? może nie mogliście przez to spać w nocy tak was to męczyło? No więc Reeda męczy właśnie tak mocno jeden problem: a żeby tak, rozwiązać wszystkie problemy świata? Dosłownie wszystkie. Buduje więc pomost w "kieszeni rzeczywistości" i spotyka masę Reedów z innych wymiarów, których męczyła ta sama myśl "naprawić wszystko" nie wie jednak co musieli poświęcić żeby się tu dostać... a jak się dowie nie będzie za późno? i się zaczyna ale to już sami odkryjecie - jak się zdecydujecie.
 
Humor, relacja Ben - Jhonny, wiadomo dogryzanie i cięta riposta. Bardzo mi się podobały żarty w tej serii - nie były głupie, kiblowe, naprawdę jak już Hickman się zdecydował na żarciki to były śmieszne i wywoływały szczery uśmiech na mojej twarzy. Dialogi są rozpisane tak jak powinny czujesz, że uczestniczysz w rozmowie . Nie ma jakichś tam teksów od czapy, które ostatnio zaserwował mi Remender w Uncanny Avengers a podczas walk z "tymi złymi" nie ma tekstów a'la "nie pokonasz mnie bo mam ultra portki" - "właśnie, że pokonam bo dobro mnie napędza - coś czego nigdy nie zrozumiesz" Chodzi mi o to, że czujesz tą fabułę i lecisz z nią.
 
Z miejsca polubiłem postacie Franklia i Valerii Richards - o których w zasadzie nie wiedziałem nic. Autor genialnie je rozpisał. Poznajemy cechy charakteru i po zapoznaniu nawet potrafimy przewidzieć ich reakcję (chociaż zaskakują - tu mamy do czynienia z twistami fabularnymi - dla mnie bomba).
W serii również poznajemy ojca Reeda i dowiadujemy się czemu w świecie Marvela było go tak mało, co nim motywowało i dlaczego zdecydował się na porzucenie dorastającego syna... Postać też na plus bo da się go zrozumieć.
 
Są przygody, jest fajnie, mamy różne światy, zawiłości, koneksje, gościnne występy innych bohaterów (chociaż niespecjalnie za nimi przepadam, ale wyszło na +) - aspekty, których się oczekuje od komiksu o F4 i Hickman dał radę.
 
Tego dobrego jest naprawdę więcej i mógłbym opisać każdą z postaci w superlatywach tylko po co? Sami to odkryjcie... Historia ma początek-koniec-zakończenie. Po ukończeniu jesteś usatysfakcjonowany.
 
Rysunki: Bardzo na plus. Mi najbardziej przypadł do gustu Epting ale generalnie nie mam nic do zarzucenia.
 
Ode mnie solidne 9/10.

 Po Hickmanie serię przeją Fraction (też jest w Omnibusie) ale kogo nie pytam to tego pierwszego porównują do Spielberga a tego drugie do Uwe Bolla - a ja szanuję pieniądze i jest za dużo dobrego na liście do zakupu, żeby zaryzykować przy takich przesłankach.
 
Wydaje się super prawda?
 
No to niestety historia historią, ale wydanie Omnibus jest tu zdecydowanie poniżej lotów.
 
To nie jest klasa Omnibusa tylko zwykły OHC z galerią okładek, które zresztą poprzedzają każdy kolejny zeszyt w czarno-białym a na końcu dostajemy to samo tylko w kolorze.
 
Wstęp Hickmana z którego przeważnie można się czegoś dowiedzieć, chociażby jak to się stało, że przeją serię? czy chciał? itd. jest naprawdę słaby - Bo nie ma go w cale. Otwieramy komiks mamy informację kto odpowiadał za, który zeszyt, sam komiks i galerię okładek. Papier to istny szajs. Strony prześwitywały mi podczas całej lektury, przy lampce czytając na łóżku w kilku momentach uciekałem do cienia żeby coś przeczytać. Myślałem, że słabo było w Alias czy Wolverine and X-men ale tu jest po prostu strasznie. Jako osoba, która czyta od dechy do dechy Omnibusa (lubię sobie po celebrować - takie zboczenie maleńkie) zgorszyłem się tym brakiem dodatków. Lepsze były w WKKM.
 
Samo wydanie: 3/10
 
Mi się udało bo za 2 tomy zapłaciłem coś około 440 zł (2 vol. kupiłem na ebay.co.uk uszkodzony - centralnie dziura na środku okładki może wstawię foto )  Aktualnie premierę mają fajne HC - i poszedł bym w tą stronę bo vol. 1 Omnibusa i tak jest teraz bardzo trudno dostępny. Zobaczył bym jednak czy mają jakieś dodatki bo jeżeli nie wybrał bym SC - seria chyba w całości jest dostępna na MV po cenie tomów z Marvel Now! z Egmontu a będziecie się lepiej bawić.
 
Najważniejsze: brać tylko całość albo w cale!
 
Pozdrawiam wszystkich "no-lifów",  którzy dotrwali do końca tej małej recenzji
 
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2015, 08:05:49 pm wysłana przez Nick Jackolson »

Offline BlaskowitzPartTwo.rar

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #218 dnia: Wrzesień 29, 2015, 10:52:26 pm »
W 90% się zgadzam. :wink: Przyznam jednak, że nie na każdym etapie komiksu czułem, że postaci są dobrze prowadzone. Tu może gadam głupoty, ale spróbuję wytłumaczyć jak to czułem. Są momenty, że fakt "zaplanowania" historii wychodzi za bardzo na wierzch i postaci zamieniają się w kukiełki odgrywające przeznaczone im role.  Inaczej ujmując - historia za bardzo skupiona jest na prowadzeniu nas do kolejnego dużego fragmentu fabularnego, zamiast na bardziej naturalnym pokazaniu tego, co dzieje się tu i teraz. Tracę poczucie, że postaci odczuwają jakieś emocje w związku z tym co się właśnie wydarzyło, bo tuż za rogiem, już w następnym zeszycie czeka jakaś mega superaśna rzecz i cała para idzie w ten gwizdek. Ok, koniec moich głupich wypocin. :razz:

Tak poza tym, to najlepsza seria F4 jaką czytałem. Z tego co następuje po niej możesz sięgnąć po FF Fractiona, bo czytało mi się nawet przyjemnie. Z drugiej strony jedyne co zapamiętałem z runu, to bardzo sympatyczny wątek poruszający problemy LGBT (yep, jeden z młodocianych członków Future Fundation nie czuje się do końca tym, kim uczyniła go natura  :wink: ). I Lang chyba na końcu przywalił Doomowi... Nie, cofnij, lepiej omijaj ten run. Tak samo jak Fanstastic Four - po kilku zeszytach rzuciłem z nudów.

Btw. wiesz z kim walczył ojciec Reeda we flashbacku, kiedy tłumaczył dlaczego go nie było? Przeciwnikiem był
Spoiler: pokaż
Nicola Tesla
vide: SHIELD: Architects of Forever. :D

Offline raskoks

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #219 dnia: Wrzesień 30, 2015, 09:37:17 am »
Zgadzam sie z przedmowcami :) - aczkolwiek az tak bym na wydanie omni nie narzekal - no ale rzeczywiscie papier troche tragedia ;/
Calosc bardzo mi sie podobala - ale np uwazam ze byly gorsze momenty - i czasami Reed jak na takiego geniusza zachowywal sie troche pretekstowo - tak pod fabule i wielki plan Hickmana (jak pisal Blaskowitz).
W sumie lezy u mnie jeszcze omnik fractiona - ale jakos mi sie bardoz do niego nie spieszy - przyznam szczerze ze recenzje nie zachecaja.
BTW - ktos cos czytal jeszce fajnego z FF? Bo tez do tej pory za nimi nie przepadalem.

PS
Wlasnie czytam Powers - i pierwsza historia mnie wciagnela pieknie - styl pisania Bendisa podobny do Alias czyli mocno na plus :)

Offline Nick Jackolson

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #220 dnia: Wrzesień 30, 2015, 04:02:15 pm »
Mój zachwyt zapewne był troszeczkę przesadzony przez fakt, że zacząłem to czytać po Avengersach Remendera a FF4 deklasuje tę historię (tfu!) masakrycznie.

Dlatego:

Osoby, które nie czytały Avengersów przez FF moga spokojnie odjąć oczko w mojej ocenie - solidne 8 . Jak chcecie dać 9/10 sięgnijcie przed lekturą po Remendera :D

Powersa zazdroszczę będzie w listopadowych zakupach :)

Z ff czytałem tylko to co WKKM i Hickmana.

Offline Garf

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #221 dnia: Wrzesień 30, 2015, 04:14:47 pm »
Jeżeli ktoś zastanawia się nad wejściem w FF, to polecałbym na spróbowanie tę pozycję, w śmiesznej cenie w Multiversum, a wydanie bardzo dobrej jakości: OHC z obwolutą, tłoczeniami i porządnym papierem. W tomie są zeszyty z runów m.in. Lee/Kirby'ego, Byrne'a i Waida/Wieringo, można więc zobaczyć, którzy twórcy pasowaliby nam stylem.
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

Offline Gr8responsibility

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 058
  • Total likes: 1
  • I'm surrounded by the biggest idiots in the galaxy
Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #222 dnia: Wrzesień 30, 2015, 05:45:23 pm »
Mi akurat to wydanie niezbyt przypasowało z uwagi na zbyt błyszczący ( glossy ) papier.

Offline adro

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #223 dnia: Wrzesień 30, 2015, 06:58:32 pm »
Mam pytanko, co byscie polecili z promocyjnej oferty mvm na mfkig, jesli chodzi o omniaki
Odpadaja man thing, doom patrol, sin city, puni aarona i 52
dzieki za ewentualne polecanki
Moge kupic 1 tom, jesli oczywiscie dotre na impreze   :razz:
pzdr
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline Garf

Odp: Omnibusy i inne "cegły" od Marvela
« Odpowiedź #224 dnia: Wrzesień 30, 2015, 07:04:11 pm »
Mi akurat to wydanie niezbyt przypasowało z uwagi na zbyt błyszczący ( glossy ) papier.

Tak? Mnie w ogóle nie przeszkadzał, nawet miałem wrażenie, że kolory są żywe i się dobrze prezentują. W każdym razie, chodziło mi głównie o to, że nie ma takich usterek, jak te, o których pisał Nick (prześwitujące strony itp.).
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

 

anything