CoraX, to z Was są tacy pro zawodnicy? Ze mnie nie jest mocno zaangażowany gracz - raczej biegam coby pobiegać, a jak nawet lepiej mi idzie, to i tak casual ze mnie. Jak pamiętam, to moim warriorem udawało mi się wyciągać tak między 2/3 a 3/4 możliwego dps'u, a tankować choć umiałem to szczerze nie lubiłem : ) MC nigdy do perfekcji nie opanowałem, a MCH nigdy nie udało mi się zrobić (raz Manaya wszystkimi wytarła podłogę mając poniżej 1% hp : ))
W każdym razie TERA się ściąga, co potrwa kolejne kilka dni przy moim łączu. Więc pewnie w następny weekend się zaloguję i pobiegam trochę po Frey'i - jak mi się spodoba powrót, to pomyślę o przeprowadzce na Arcadię.
Jak porównuję TERA i BnS, to BnS na pewno jest ładniejsze pod każdym względem. W sumie TERA ładnie wygląda tylko dzięki 30gb tekstur, bo postprocesing grafiki leży i kwiczy, a optymalizacja silnika woła o pomstę do nieba. W każdym razie jak ściągnę TERA to wypróbuję na niej SweetFX.
Ogromną przewagą BnS jest również dużo większa dowolność w poruszaniu się - można biegać, skakać naprawdę wysoko, szybować, wleźć w wiele fajnych miejsc. Do Perfect Word trochę jeszcze brakuje, ale i tak jest nieziemsko, szczególnie, gdy zeskakuje się z ogromnych wysokości i szybuje z jednej lewitującej wyspy na drugą (w grze są niesamowicie wysokie miejsca i lokacje - jakby porównać do RL to kilkaset metrów albo i więcej). W TERA, która w porównaniu do BnS jest płaska jak stół, szalenie mi tego brakowało,
Co do gameplayu, to mogę porównywać grę warriorem w TERA i blade masterem w BnS. Specjalnie w BnS wziąłem podobna postać i przyznam, że ciekawiej jest w TERA. Może nie tak widowiskowo, ale wolę tą bardziej zręcznościową grę, w której naprawdę trzeba mieć umiejętności. W BnS walka bardziej polega na QTE i użyciu odpowiedniego skilla w odpowiednim momencie - trochę więcej timingu, ale mniej poruszania się. W każdym razie bardziej widowiskowo jest w BnS. Choć jak widziałem pvp to nie wygląda źle i wiele zależy od umiejętności.
Co do end game contentu, to TERA ma go chyba więcej. Do tego na pewno dungeony i instancje są dużo ciekawsze w TERA, bo w BnS jak na razie wszystko jest prościutkie i polega na dorwaniu i zabiciu. TERA przy BnS to szczyt skomplikowania, jeżeli idzie o instancje. Ogólnie widziałem mało tak skomplikowanych pod tym względem gier.
No i to, co naprawdę przeszkadza przy BnS to ping i spike lagi, które skutecznie zniechęcają do gry.