Dział powikłań, czyli kto tu zagląda :) vol. 21

[Hunter Killer]

Hm, raczej nie powinny, chociaż jak teraz spojrzałem to R9 sporo pobiera watów, i5 też do oszczędnych nie należy. Ale myślę że 650 im styknie, może zasilacz będzie pracować na wyższych obrotach, ale chyba da radę.
Ja mam o ile pamiętam 550W, ale to tak z lekka na wyrost było kupowane, bo mój poprzedni 400 nie wyrabiał a 450 mi się nie opłacało. Chociaż na samą windę, czy pracę na biosie 400 wystarczał i nadal go trzymam, chociażby dlatego, że nie ma bezpiecznika na wypadek przebicia na obudowę czy coś. ;p Może trochę ryzykowne, ale wolę mieć takie coś w zapasie.

A tak po za tym, to dzisiaj wymieniłem pastę na procku i grafie, bo jak czyściłem radiator to okazało się, że poprzednia pasta była niemal w postaci proszku. Ładnie wszystko przemyłem i nagle z ponad 45 stopni procek ma 30. Jeszcze trochę to pewnie by się ten radiator z prockiem spiekły, kompletnie zapomniałem to sprawdzić. ;p

[Jackal]

No ja właśnie kupiłem MB od MSI i procka i5 4570. Tylko teraz trochę się o zasilacz martwię, bo mam 650W, a ostatnio zmieniłem grafę na Sapphire R9 i teraz tak się zastanawiam, czy ten nowy procek i płyta przypadkiem mi zasilacza nie położą.

Jeśli jest to zasilacz porządny, jakiejś sprawdzonej firmy to nie powinno być problemu wręcz powinien być zapas [w sumie zależy jaki model tej R9 czy to jakiś podkręcony czy nie]. Chyba, że to zasilacz firmy krzak jak np. TAKEME, który mówi że ma 650w, a w rzeczywistości 450w. Ja na przykład w moim w sumie rocznym sprzęcie mam corsair 450w modular [dokładnie nie pamiętam] i spokojnie mogę wymienić pentium na i5 przy karcie radeon 7770[niska średnia półka, ale starcza].
Tak po okołu roku czasu lepiej mi się pracuje na 8gb ramu niż na 4gb. Chociaż nie którzy twierdzą, że po co mi tyle skoro w gry nie gram wymagające.

[Wilk Stepowy]

R9 kręcone, ale to 270ka Sapphire Toxic, więc też nie jakiś potwór. A zasilacz Chieftec'a.

Btw. byłem na nowym Spider-man i całkiem fajny jest. Ostatnio kino superbohaterskie trzyma klasę i ogólnie sporo dobrych filmów sf w tym roku będzie.

[Jackal]

Według mnie w takim razie powinien spokojnie starczyć. Nie którzy wpychają do takiego zestawu 450w co może wystarcza do działania, ale pod obciążeniem chyba nie jest już tak wesoło.

Nie dawno zastanawiałem się czy ten nowy spider man będzie mieć ręce i nogi, w końcu był już zrobiony 3 częściowy spider man w całkiem dobrym wydaniu, a do tego nowego nie mam przekonania. W takim razie może się przekonam i obejrzę skoro daje radę. I to prawda, że ostatnie filmy z superbohaterami jest bardzo dobre. Ja osobiście czekam na Avengers 2.

[Wilk Stepowy]

Te trzy pierwsze spidery były imo nędzne. Nowe dwie części są dużo dużo lepsze. Ja obecnie czekam na Strażników Galaktyki - Marvell'owy s-f z szopem w roli głównej - to będzie coś x D Poza tym ciekawi mnie Edge of Tomorrow - to adaptacja japońskiej powieści All you need is kill. Książki nie czytałem jeszcze, ale manga jest całkiem fajna. Mam nadzieję, że Doug Liman z Criuse tego nie zmasakrują. No i ta nawa Godzilla robi piorunujące dobre wrażenie.

[Hollow]

Też wolę tego nowego, bo jest bliższy komiksowemu oryginałowi (chociaż skasowali Mary Jane). Czytałem też plotki, że ma powstać film o samym Venomie. Zawsze bardziej go lubiłem niż Spidermana.
W maju pojawiają się nowi x-meni więc ich też chętnie zobaczę.

[Jackal]

Edge of Tomorrow - rzeczywiście prędzej widziałem trailer to zapowiada się porządnie. Tak samo właśnie, x-men, noe wybrany przez boga, godzilla, Lucy, więzień labiryntu, Transcendence *. A oglądał koś może już Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz?

[Hollow]

Świetny jest. O wiele lepszy niż pierwsza część. Film bardziej przypomina thriller polityczny, albo film szpiegowski niż ekranizację komiksu. Naprawdę warto.

[Wilk Stepowy]

Tak, nowy  Captain jest naprawdę świetny. Zostawili co najlepsze z pierwszej części i dorzucili co się da dobrego z Avengersów. Do tego świetna rola Scarlett Johansson, która choć nie jest typowa pięknością, to jest zarazem jedną z najseksowniejszych obecnie aktorek.

[Sir_Ace]

Nigdy nie mogłem zdzierżyć kinowego superbohaterstwa. Już nawet nie przez tandetę i brak logiki (w wersji papierowej nawet starsze tytuły wchodzą mi bez większego problemu), ale tanie efekciarstwo typowe dla nowszych filmów akcji.

[Skrzydlaty]

Ja się zastanawiam czy obejrzeć amerykańskiego Old Boya. Koreański oryginał był jednym z fajniejszych filmów jaki widziałem, a obawiam się, że jego remake został bezczelnie wygładzony. Zresztą, przecież temu filmowi nic nie brakowało, po cholerę się za niego zabierać.

[Hunter Killer]

Nigdy nie mogłem zdzierżyć kinowego superbohaterstwa. Już nawet nie przez tandetę i brak logiki (w wersji papierowej nawet starsze tytuły wchodzą mi bez większego problemu), ale tanie efekciarstwo typowe dla nowszych filmów akcji.

Ooo, zgadzam się w całości. Zresztą u mnie dochodzi jeszcze to, że nie przepadam, za komiksem amerykańskim. Oglądałem x-menów, widziałem spidermana (pajączek i batman to jedyni bohaterowie których lubię), ironmana, avengersów...tych ostatnich to wyłączyłem w połowie i odpaliłem sobie grę na pc.
Słowem, adaptacje praktycznie większości komiksów także tych japońskich czy europejskich strasznie mnie nudzą. O ile jeszcze komiks, czy kreskówkę obejrzę, o tyle fabularne wersje wyglądają jakoś sztucznie. Wiem, że nie da się wszystkiego tak odwzorować jak w komiksie, ale kurcze przy dzisiejszej technice CG?
Avatar (ten camerona) był tak zrobiony, że nie czułem sztuczności, ba nawet stare Star Warsy były tak nakręcone, że nie sprawiało wrażenia sztywności. A obecne produkcje z superbohaterami są cholernie "plastikowe". Nie wiem czy to kiepska gra aktorska czy moja niechęć do us-hero, ale kilka produkcji kompletnie olałem.

[Jackal]

Dobrze słyszeć, że nowa część kapitana ameryki jest dobrze zrobiona jako jedna z najlepszych w swojej klasie. Tak jak to mówią opisy, które wynoszą go na piedestał w co nie chciało mi się wierzyć pamiętając jedynkę [znak zapytania pozostawiały u mnie te dodatki jak Johanson, fury itd]. Pierwsza część o ile była lepsza od Hulk'a to była taka sobie, można było obejrzeć, ale bez szału. W sumie większość pierwszych części jest słaba i mało ciekawa, a dopiero druga część nadrabia. Chyba tylko Iron man miał dobry start, a potem tendencje spadkową [3 to taka bardziej zaskoczenie, bo człowiek nie tego się spodziewał, ale nie było źle].

Widzę, że sprawa wgląda połowicznie tutaj w kwestii lubię/nie lubię filmów z super bohaterami.

[Hollow]

Ostatnio oglądam serial Arrow. Na podstawie komiksów DC, ale bardziej realistycznie. Nie ma tam jakichś kolesi z supermocami, ani dziwacznych strojach. Za to bohater jest strasznie denerwujący.

[Lord Kupa]

Nowe materiały z Black Desert robią wrażenie:
walka:

spacer po mieście: