Zgadzam się z
Acem, zwłaszcza, że sporo nazw, czy zwrotów ni jak nie da się w ogóle przetłumaczyć na Polski, oczywiście nie tłumacząc dosłownie jak translator googla. Chociażby znany zwrot "fire in the hole" z filmów wojennych jak rzucają granatem, dosłownie (co też słyszałem kilka razy w oficjalnym tłumaczeniu i miałem beke) tłumaczyć się powinno "ogień w dziurze". Ale brzmi to wręcz idiotycznie i właściwie nijak nie odnosi się do oryginału, już wolałbym "uwaga granat", ale wg mnie najlepsze odniesienie to chyba "ładunek odpalony" (w sensie materiału wybuchowego).
Bo sam zwrot pochodzi od górników strzałowych, którzy w dawnych czasach ostrzegali kolegów w szybach, że za chwile nastąpi wybuch i żeby się przygotowali na fale uderzeniową. Później w czasie 2WŚ i dalej, amerykańscy wojacy zaczęli stosować ten zwrot jako ostrzegawczy, miedzy innymi, dlatego że niemcy na początku nie wiedzieli o co chodzi (granat w obu językach bardzo podobnie brzmi w wymowie co zdradzało), dwa w sumie też odnosiło się do dziury, bo na ogół granatami rzucano w okopy, bunkry.
A w polskim dosłownym tłumaczeniu brzmi to komicznie, no i nie ma właściwie odpowiednika.
Zatem, teraz już trochę luźniej patrzę na te tłumaczenia i wole oglądać z oryginalną ścieżką dźwiękową, lub z napisami jeśli nie znam języka, jak w anime.