Właśnie przeczytałem komiks Martyny Krutulskiej - Krechowicz i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Krótkie formy, pierwotnie publikowane na blogu autorki, w zabawny sposób podsumowujące codzienne zdarzenia, tematy bieżące, portretujące ludzkie zachowania, przywary. Wszystko podane w bardzo łatwo przyswajalnej formie, w której właśnie słowo, a nie obraz znajduje się na pierwszym miejscu. Rysunki ograniczone do konturów postaci stają się bardziej uniwersalne i pozwalają się z nimi w pewien sposób utożsamić. Moim zdaniem komiks ten ze wszech miar jest rzeczą godną polecenia. Coś idealnego do poczytania w wolnej chwili, gwarantującego niejednokrotnie uśmiech.
Mam nadzieję, że nie tylko ja zakupiłem tę pozycję. Czekam na opinie.