Pisownia łączna zalecana jest już od siedemnastu lat. To chyba dość czasu, żeby się z nią oswoić, prawda?
Oczywiście. Nie zmienia to jednak tego, co napisałem wcześniej.
Prawdę powiedziawszy, dopuszczalność pisowni rozdzielnej to efekt uporu językowych konserwatystów, którzy nie chcą się zgodzić na wprowadzoną w 1997 roku reformę pisowni.
Coś w tym jest, ale gdyby reformatorzy upierali się przy jednej jedynej słusznej pisowni, to może w ogóle nie udałoby im się przepchnąć reformy. A tak i wilk syty, i owca cała, a za jakiś czas prawdopodobnie pozostanie tylko pisownia łączna.
Ponadto, odnoszę wrażenie, że ten imiesłów nie został użyty w znaczeniu czasownikowym. Jeśli jest inaczej, to napisz po czym to poznałeś.
Niedokończony ma tu wprost takie samo znaczenie jak czasownik - 'taki, który nie został (jeszcze) dokończony'. W znaczeniu przymiotnikowym byłoby to jakieś inne znaczenie, np. 'taki, którego nie da się dokończyć', ale to dość
teoretyczne znaczenie.
Generalnie chodziło o odróżnienie
przymiotnik --
imiesłów z nie-. To najlepiej widać na przykładach (stara pisownia; zdania wymyśliłem sam):
nieskończony (bezkresny) -
nie skończony (taki, którego nikt nie skończył)
Przed nami rozpościerała się nieskończona przestrzeń. - Nie skończone plansze trzymam na szafie.
Mam w jednym słowniczku ortograficznym np. taki dość teoretyczny przykład przymiotnika:
nieodrobiony (nie do odrobienia) -
nie odrobiony (taki, którego nikt nie odrobił)
?To była nieodrobiona strata. - Nie odrobione prace domowe skutkują często jedynkami.