To głupia książka - sorry, ale tak jest. Nie wciąga, a napisana jest tak prostym, że wręcz niezrozumiałym językiem
. Sam bohater, Artemis, byłby fascynujący, gdyby Colfer spóbował przedstawić go trochę inaczej, nie tak prymitywnie, na tle ciekawszych wydarzeń. 13-letni geniusz przestępca, to jest to! Niestety wątła, kiepska fabuła kładzie wszelkie obiecujące wątki. Przeczytałem pierwszy tom i mam już dość. Zero treści.