trawa

Autor Wątek: 300: Rise of an Empire  (Przeczytany 2384 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline potworek

300: Rise of an Empire
« dnia: Marzec 17, 2014, 05:24:45 pm »
Byliście? Widzieliście? Co myślicie?
Jak dla mnie, sporo ustępuje części pierwszej. Nie mogłem pozbyć się wrażeniu, że oglądam coś takiego jak "pakiet dodatkowych misji do oryginalnych 300". Czegoś mi brakowało... Dodatkowo to uczucie powiększało fragmenty, gdy Temistokles był u Gorgo i ciągle mijał się z Leonidasem - a to był u Eforów, a to walczył, a to już nie żył. Temistokles i jego historia wydawała się poboczna.
Temistokles - kompletny brak charyzmy. Energia z jaką przemawia jest wręcz usypiająca. Leonidasowi może sandały czyścić.
Eva Green jako Artemizja jak dla mnie wygrywa film. Scena topless w 3D zostaje w pamięci.
Ogólnie pozytywne wrażenia, ale czegoś brakowało... Aż dziw bierze, bo przecież ten film powstawał tyle lat.
o Ty wiesz o Mitrilu?

Offline Dziex

Odp: 300: Rise of an Empire
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 17, 2014, 06:08:51 pm »
 Film jest przede wszystkim potwornie przegadany. Ciagle jakies gadki o jednoczeniu i wolnosci, jakies dramy na linii ojciec syn - w jedynce tez to bylo ale ograniczone do kozackich ociekajacych testosteronem jednozdaniowcow.
« Ostatnia zmiana: Marzec 17, 2014, 06:12:57 pm wysłana przez Dziex »

Offline Konik89

Odp: 300: Rise of an Empire
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 18, 2014, 11:33:08 am »
No dokładnie, a fabuła całego filmu jest tak rozbita że nie da się ogarnąć przy pierwszym oglądaniu, co chwile jest jakiś przeskok z wątku do wątku, kłócą się, kochają, zabijają, wyskakują budzą ze snu itd.
Dopiero przy 3 razie ogarnąłem wszystko, ale film wydawał się już tak nudny że aż mi się przysnęło :P :D

Offline Hollow

Odp: 300: Rise of an Empire
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 18, 2014, 12:22:36 pm »
Pierwsza część była o niebo lepsza. Za dużo gadania, za mało walki. Też uważam, że Artemizja była najlepsza postacią w tym filmie. Może trzeba oglądać go kilka razy aby wszystko ogarnąć, ale mi sił starczyło na jeden raz. Mogliby pominąć cały wątek króla Persji i nic by ważnego nie pominięto.