Ja nie mam skrzywienia odnośnie s-f, ale ostatnio jak nigdy, dobrze czuję się w tej konwencji czytając Sagę, Valeriana, Black Science, Balladę, czy oglądając Interstelar, Strażników galaktyki, Grawitację, i mam nadzieję, równie dobrze będę się czuł w ten weekend, oglądając Marsjanina.
Pasażerowie wiatru to mój numer jeden tego roku, ale David Boring, Ballada, czy Blueberry 5 to też ścisła czołówka. Jeszcze liczę na Kroniki dyplomatyczne, Nową granicę, drugi integral Pasażerów i drugi komiks Moore'a od Studia Lain.