witam,
może na samym początku odniosę się do wypowiedzi Filipa (chyba
) odnośnie szans jakie mają martwiaki z alchemami.
mówiąc krutko to gówno wiesz o martwiakach i grze (z) nimi :P :twisted:
wolfen zombie nie jest wcale potrzebny żeby gromić tych cieniasów.
na małe ilości punktów dajesz azael i melmotha (zamiast wolfena - o niego lepszy) ghule (podstawa t tej armii: dobra inicjatywa i parowanie) i okraszasz zombiakami (najpierw opancerzonymi a jak zostanie punktów normalnymi).
azael wzywa puppety i daje dyscyplinę, dajesz jej też albo ich wysadzanie, albo obniżenie odwagi, melmotch niedość że dobrze bije, to jeszcze daje wokoło strach -7. chodzisz w grupkach po 3-4 jednostki w których jest zawsze po jednym ghulu (daje inicjatywkę i parowanie, ma też oburęczność), a reswzta do bicia.
na większe ilości to wchodzi już gorgona i zgrubsza podobnie tyle że wszystkiego lepiej i więcej :twisted:
nadal taki pewny
:P
sorki za offtopa, ale poczułem się wstrząśnięty
już wracam do tematu:
co do krasnali mid-nor to są oni naprawdę świetną armią, oprucz niesamowitego klimatu mają dużą różnorodność (można grać wieloma opcjami - nie jest się przewidywalnym
oprucz tego ów problem z dyscypliną nie jest w cale taki straszny - już za około 70 punktów dostazjemy wyśmienitego maga (ten z głową jak ośmiornica) z dyscypliną 5, tyle że to tak od 250 - 300 pkt
, no ale kto im broni podratować się w tym momęcie ojuszami (np. oriflame alchemów)
strasznie mi się ostatnio spodobali, a war chce odemnie odkupić lwy więc może to jednak onie będą moją drugą armią
PS: to wyrażenie z gównem nie miało na celu wszczynania żadnej kłutni - tylko stwierdzałem fakt i okazywałem swoje oburzenie
- pax