Jak to bez rewelacji? A co byś tam chciał, figurkę Bruce`a?
Zabrakło mi tych wszystkich szkiców, o których była mowa, tj. miejsc które odwiedził Vance. Dodał bym jeszcze do tego jakieś wstawki historyczne, a tak mamy sam zalążek. Jak napisałem w zacytowanym przez Ciebie fragmencie, dodatki są ok. To nie była krytyka.
Przeczytałeś już? Fajne? Bo o treści nic nie skrobnąłeś... Ja przeczytam jak tylko skończy się piłkarskie szaleństwo.
Historia świetna, każdy kolejny zeszyt jest lepszy od poprzedniego. Nie ma się do czego przyczepić. Po kilku stronach trzeciej części, naprawdę współczułem głównemu bohaterowi. Jeśli chodzi o wątek z narzeczoną Hawkera, to identyczny pojawił się w Monsterze. Od razu mi się skojarzyło.
Statki, morze, sztorm, postacie, ulice są pięknie namalowane. Historia jest spójna, intrygująca i po prostu ciekawa.
Czego chcieć więcej?
No może jak najszybszego wydania drugiego tomu