Przyłączam się do grona zachwyconych. Świetny oldschool, rewelacyjne rysunki, zwłaszcza kadry z szalejącym morzem. Nie czytałem tego tytułu, gdy wydawała go Orbita, więc nie do końca wiedziałem czego się spodziewać. Dostałem aż nadto:) Bardzo duży plus za wydanie twardookładkowe. Dodatki świetne, dużo dowiedziałem się na temat uzbrojenia statku z tamtych czasów. Jedyne, czego mi żal po przeczytaniu tych dodatków to tego, że byłem w tym roku w Portsmouth, ale przez małego obręczonego stwora (nie mylić z żoną;P) odpuściłem sobie wizytę w Muzeum Królewskiej Marynarki Wojennej. Rzecz do nadrobienia:)