Bardzo ciekawa, mocna seria (również artystycznie).
Pewnie wypada żałować, że Brian Azzarello nie mógł trochę bardziej pokomplikować spraw w Blackwater i wokół niego, ale to, co przede wszystkim chciał wygarnąć rodzajowi ludzkiemu, wybrzmiało, jak należy.
Trzej rysownicy spisali sie bez zarzutu, a największe wrażenie zrobił na mnie Chorwat Danijel Zezelj.
Swoją drogą Mucha mogłaby częściej sięgać po Vertigo.