Panowie (i Panie, jeśli jakiekolwiek tu są...),
podzielę się z Wami swoimi wątpliwościami. Mówicie ciągle o tym, żeby "eksperci" przygotowali listę, tylko pytanie, czy WKKM jest dla garstki ekspertów czy dla masowego odbiorcy? Bardzo szanuję Waszą wiedzę i często sam z niej korzystam, żeby nie było. Ale na swoim przykładzie powiem, że bardzo chciałbym zobaczyć w kolekcji np. "Spider-Island", "Marvel Zombies", "Avengers vs X-men", "Howarda" (raczej jako ciekawostkę) i parę innych komiksów, które uważacie za totalne gnioty. Bynajmniej nie po to by zrobić komuś na złość - po prostu AKURAT JA pod względem czysto rozrywkowym najbardziej lubię odmóżdżyć się przy Pajęczaku, horrorach i spektakularnych, głupkowatych cross-overach. I nawet jeśli miałbym się na tych tytułach przejechać, chciałbym się z nimi zapoznać po polsku. O wiele bardziej niż np. z nieznanym mi Capem Brytfanią.
I teraz pytanie jest następujące - czy skupienie się tu wyłącznie na tytułach, które paru znawców z forum uważa za najlepsze nie spowoduje, że Hachette zaleje fala maili od postronnych klientów, zwykłych Kowalskich.
Czyli: wchodzę na forum, widzę że coś tam wybierają za mnie, wyrzucając (z jakichkolwiek powodów) tytuły/bohaterów na których mi najbardziej zależy (z jakichkolwiek powodów) i na siłę mi mówią co jest dla mnie lepsze.
Co robię?
Sam wysyłam maila do Hachette i mówię: "więcej Spider-mana". Albo "więcej Modernów, Classici nudzą współczesnego zjadacza chleba!". I jeśli pomyśli tak więcej osób, nie wiem czy efekt nie będzie odwrotny od tego, który tu zakładacie
Osobiście chciałbym, żeby nie ingerować w zawartość kolekcji. Niech wydadzą brakujące 60 tomów, co najwyżej dorzucą te, które weszły za granicą, a u nas nie. Ale nie wyrzucałbym nic, bo moim zdaniem jest to po prostu nie fair względem niektórych czytelników. A teraz możecie mnie zlinczować