Gildia Gier Komputerowych (http://www.gry.gildia.pl) > PC

Pillars of Eternity

(1/6) > >>

Ribald:
Jaram się oficjalnie


//www.youtube.com/watch?v=dxHC8imCwYc

Ribald:
W sieci pojawiło się sporo materiałów z bety PoE, a wcześniej z prezentacji na jakichś targach gier (grającemu twórcy drużynę dwukrotnie wykończyły wielkie żuki - jeśli to nie było planowane, to motyw świetny :) ). Tutaj jedno z obszerniejszych video:


http://tvgry.pl/?ID=4762


Cud, miód, orzeszki. Na walkę narzekają, ale jak dla mnie jej tam w ogóle mogłoby nie być. Natomiast to, co zapowiada się w materii fabuły i dialogów, przywodzi na myśl nie Baldura (a tym bardziej nie Icewinda), ale TORMENTA, a to oznacza wywieszony język i pośliniony monitor z mojej strony. Opisy, wpływ różnych statystyk na dialogi (!!!!) i cała otoczka wyglądają kapitalnie.

Ribald:

Dodatek skończony, wrażenia ze wszech miar pozytywne :)


+ całkiem długi, rozbudowane i satysfakcjonujące questy poboczne, ciekawy wątek główny (mimo pewnej wtórności, opuszczona twierdza krasnoludzka, ile my już razy to widzieliśmy), czekam na ciąg dalszy w drugiej części. Urwiska Cragholdt mniej mi się podobały, ale rozumiem, że to prezent dla fanów sieczki ;)
+ bardzo zacna muzyka
+ poprawki związane z mechaniką
+ koncept "broni z duszą" (choć znalazłem tylko jedną, za to świetną - łuk elektryczny, BG2 się kłania:)
+ więcej ciekawych oskryptowanych interakcji z wieloma możliwościami rozwiązania
+ nowi towarzysze w wymiarze fabularnym - ciekawa historia Diablicy i całkiem niezły koncept zjaranego mnicha
+ interakcje w drużynie i drużyny z otoczeniem - wspomnę, że specjalnie zacząłem grę od nowa, idąc bardziej pod fun właśnie z tego tytułu - stąd mój woj krasnolud (ale z mocno rozwiniętą percepcją i wiedzą, obie rzeczy przydatne gameplayowo i immersyjnie), Sagani (bo mroźne tereny to jej domena), Hiravias (wiadomo) i Niezłomny (też wiadomo, poza tym kapłan). Absolutnie się nie zawiodłem :) Po Zahuę poszedłem dość szybko, chciałem też od razu wziąć Diablicę, ale wówczas odbiłem się od Chaty Galvina jak od ściany. Fajnie, że twórcy wzięli taką możliwość pod uwagę i nasz mnich komentował też wydarzenia nie tylko w  Marchii, ale i w Jelenioborzu. Przy Diablicy małe rozczarowanie - tu chyba ktoś stwierdził, że gracze nie będą z nią wychodzić poza obszar dodatku i takowych interakcji brakowało


+ / - nowi towarzysze w wymiarze gameplayu - mnich ma całkiem zabawne zdolności, a naprawdę ciekawie robi się gdy zdobywa umiejętność żywiołowych duplikacji (trzeba tylko dobrze wyczuć moment gdy miałeś już na tyle ran żeby tego użyć, a zarazem zdążyć przed śmiercią, bo za dużo obrażeń to on nie wytrzymywał). Za to do łotrzykostwa Diablicy (z jej stałym pancerzem jeszcze) jakoś nie miałem weny ni cierpliwości, ostatecznie dałem jej po prostu pistolet i kazałem strzelać, trochę marnowanie miejsca (do wymiany na prawdopodobnego barbarzyńcę w drugiej części). Ale może to kwestia mojego stylu, niekoniecznie wada gry.
+ / - przydałaby się jeszcze jedna lokacja w Marchii, nawet nie z nowym contentem, ale żeby nieco odciążyć inne przepełnione tereny, zwłaszcza Rdzawy Las, gdzie w co drugim kroku można się było natknąć na jakiś element fabuły. Ale to takie narzekanie może tylko :)
+ / - możliwość resetu umiejętności postaci przyłączanych - z jednej strony przydatne, z drugiej kontrowersyjne jeśli chodzi o wymiar rolplejowy


- zdarzały mi się dziwne akcje jeśli chodzi o poruszanie się drużyny, ale to chyba patch naprawił
- Itumaak nie chodził z drużyną w trybie skradania (tzn nie wymagam od niego, żeby się skradał, ale on po prostu stał w miejscu), co było mocno frustrujące, zwłaszcza w Baterii

Joneleth:
Jakiś czas temu kupiłem PoE (bez DLC).
Wczoraj przejrzałem ekran tworzenia postaci, ale samej gry jeszcze nie zacząłem.

Jaką klasę polecacie do rozgrywki?
W sumie, nie pamiętam już kiedy grałem w "średniowieczne" RPG z klasycznym tworzeniem postaci i w ogóle:
 
--- Cytat: Dziex ---so casual
--- Koniec cytatu ---

Myślałem trochę nad czarodziejem, aczkolwiek przyznam, że dawnymi czasy nigdy nie brałem postaci rzucających zaklęcia jako protagonisty.
Łowca wygląda mi w PoE na postać zdecydowanie bardziej łuczniczą niż chociażby Valygar i Minsc.
Trochę zastanawiałem się nad łotrzykiem, ale właśnie - jak to wygląda z punktu widzenia konstrukcji samego PoE? Jest sens?

Enigmatyk z opisu wygląda ciekawie, ale jednocześnie wydaje się postacią skomplikowaną i mocno osadzoną w generalnej mechanice gry, więc tu również mam wątpliwości.

Zostaje wojownik, ale to trochę prostackie...

Dodam, że raczej nastawiam się na zapoznanie się z fabułą i światem - aspekt walk i młócenia przeciwników interesuje mnie mniej, ale z drugiej strony wolałbym uniknąć frustracji z powodu częstych zgonów.

Joneleth:
Korzystając z wolnego wróciłem do PoE i muszę powiedzieć, że nawet zaczęło mnie wciągać.
Poprzednim razem skończyłem gdzieś na etapie Lecznicy Dusz, obecnie skończyłem Zatokę Buntu i zabieram się za dalsze lokacje.

Gram łotrzykiem, teraz trochę żałuję, że nie wziąłem enigmatyka, bo patrząc na Zrozpaczoną Matkę muszę powiedzieć, że podoba mi się system korzystania z umiejętności/czarów enigmatyka.

W samym świecie PoE zaczyna mi się też podobać obecność broni palnej i system umiejętności co do broni ("klasy broni" zamiast poszczególnych typów, np. klasa broni "Rycerz" i kilka typów broni podpięte pod to).

Zaklęcia stają się bardziej zrozumiałe, gdy człowiek zaczyna sobie przypominać ich oryginalne nazwy z D&D.

Za minus PoE uznaję jak na razie postacie poboczne - jakieś nijakie. Człowiek-wojownik jest ok, ale jest raczej bezbarwny. Elf-czarodziej niby ma ten swój wyróżnik, ale jakoś bez rewelacji. Ciekawie prezentuje się nawet ta paladynka, mimo że co do zasady nie lubię takich postaci (godlike'ów i innych).

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej