Właśnie wątek z Hoodem i cały motyw bycia ściganym przez Mighty Avengers i ukrywaniem się u Strange'a jest bardzo ciekawy. Co prawda widać, że to już nie ten Bendis od Alias czy Daredevila, ale nadal dobrze sobie radzi i szkoda, że wątku Hooda dłużej nie ciągnął, bo pięknie tchnął drugie życie w tę postać. Z resztą tak samo w duet Cage x Iron Fist. Do tego Brian bardzo dobrze rozwinął Luke'a jako postać i zrobienie z niego dowódcy było świetnym ruchem. Niestety droga do Secret Invasion zaczęła wszystko psuć w tym tytule.