No chyba, że trafi ona do kolegów pokroju 8azyliszka, który gdy widzi komiks droższy niż 40 zł to uważa to za zdzierstwo.
Co by nie powiedzieć o 8azyliszku i Jego toku rozumowania, to osobiście przyznaję, że facet ma sporo racji, więc nie wiem skąd tyle zdziwienia Jego postulatami. Musicie przyznać, że ceny egmontowych DC a WKKM znacznie obiegają od siebie. Oczywiście, jak napisał kuba g, ma na to wpływ wiele zmiennych, np. ilość stron, jakość wydania, format, licencja, forma dystrybucji, pozycja wydawcy na rynku i wiele innych, o których w ogóle nie mamy pojęcia bądź ich nie ogarniamy. I kolejna oczywistość - w różnych księgarniach internetowych można kupić (prawie) wszystko taniej - ja wszystkie nowe DC jak do tej pory kupiłem poniżej 50,00 zł (najdroższy był ostatni Batman za 48,00 zł).
Ale do kroćset, jakby cena okładkowa była bardziej zbliżona do ceny WKKM (co na pewno jest możliwe, bo jak dla mnie takie DC Deluxe, nie mówiąc już o nowym DC nie odbiega jakościowo od WKKM) plus do tego rabaty to na pewno zdecydowałbym się zakup większej ilości komiksów. Większość z Was też pewno ma górną granicę, powyżej której danego komiksu nie kupi. Nie mówię tu oczywiście o przeliczanie ceny za stronę, bo to głupie jest.