Nie zdążyłem się załapać na "dwójkę"
Jako autor jednej ze skromnych recenzji, którą przytoczyłeś dodam tylko, że całkiem przyjemnie się czytało i oglądało. Widać kolosalną różnicę w poszczególnych rozdziałach i to jak zmieniał się Twój warsztat.
Zastanawiam się czy dobrze odczytałem Twoją intencje, że tytuł ten miał być krytyką postaw żądaniowych w stosunku do Boga (ale nie tylko jego)?
Ciekawi mnie też pierwsza wersja początkowego rozdziału historii, ktorą zmieniłeś. Niestety nie miałem okazji czytać jej w magazynie, wiem tylko tyle ile wyjaśniłeś we wstępie.
A tak w ogóle to świetnie wykreowana postać Janka. mocno charakterystyczna i zapadająca w pamięć, nie mówiąc o tym, że mocno dołująca.