UWAGA! UWAGA! UWAGA!
Pamiętacie jak pisałem o tym, że Hachette nie przyjęło mojej reklamacji ostatniego numeru WKKM?
No właśnie...
Miałem wczoraj awizo z poleconym. Pojechał rano na pocztę, a tu paczka z Hachette:D
Co najdziwniejsze - pisałem z maila firmowego, z adresem biurowym w stopce, a paczkę wysłali mi na domowy.
Kiedyś prenumerowałem, ale przez opóźnienia przestałem.
Gdyby trafili na inną osobę o moim imieniu i nazwisku (nazwisko popularne, szczególnie ostatnio - Duda) to ktoś miałby komiks za free. Ale na szczęście trafił do mnie;)