Lektura "Mysiej Straży" potwierdziła moje pierwsze wrażenie z przeglądania: to bardzo sympatyczny komiks. Realistyczne rysunki wyglądały jak bardziej "chropawa" wersja ilustracji Tony'ego Wolfa do książek o Leśnym Ludku, które czytałem w dzieciństwie. To wrażenie potęgowały również dodatki, jak w książkach Wolfa: mapa, rejestr zawodów itd.
Format przyjemny, a kadry efektownie, dość pomysłowo ułożone.
Natomiast narracji i konstrukcji świata na razie nie potrafię ocenić. Czyta się niezwykle szybko (jeszcze szybciej niż myślałem). Pozostaje więc pewien niedosyt.
Na minus zaliczyłbym, poza ową szybkością lektury (która może być też plusem, zwłaszcza dla młodszego czytelnika), również jakość klejenia tomiku. Jeśli nie będzie się czytało ostrożnie, to - mam wrażenie - może się rozpaść.