Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) > Komiksy europejskie

Durango

(1/21) > >>

ramirez82:
Pozwolę sobie założyć osobny temat dla "Durango", bo jak ciągle o serii będziemy pisać w temacie Elemental, to się zrobi niezły bałagan. Trzeci tom nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak dwa poprzednie. Podoba mi sie pomysł, że każdy tom to osobna historia, ale ma to też swoje złe strony - przez to ograniczenie nie uświadczymy w "Durango" bardziej rozbudowanej opowieści jak te w "Blueberrym". Oby schemat oparty na przyjeździe Durango do jakiejś mieściny, wpakowaniu się w tarapaty, finałowym pojedynku i odjeżdżaniu w kierunku zachodzącego słońca, nie okazał się męczący na dłuższą metę. Poza tymi obawami, w trakcie lektury nie dawały mi też spokoju te słabo nasycone kolory - ma ktoś egzemplarz z mocniejszymi kolorami, czy raczej cały nakład taki jest? Podobało mi się też kolejne nawiązanie do spaghetti, ponownie do "Człowieka zwanego Ciszą" - mauser milczącego rewolwerowca, zabitego w Utah.

Holsten:
Okładki pierwszych wydań Durango były bardzo klimatyczne. Przypominały plakaty filmowe spagetti westernów. http://www.bedetheque.com/serie-821-BD-Durango.html

vision2001:
Ja to kupuję (jak na razie) wszystkie części tego komiksu, ale prawdę powiedziawszy bardziej marzy mi się taki Durango





Tylko weź go kup, a potem utrzymaj!

Jelsky:

--- Cytat: ramirez82 w Październik 08, 2014, 02:36:06 am ---Podoba mi sie pomysł, że każdy tom to osobna historia, ale ma to też swoje złe strony - przez to ograniczenie nie uświadczymy w "Durango" bardziej rozbudowanej opowieści jak te w "Blueberrym". Oby schemat oparty na przyjeździe Durango do jakiejś mieściny, wpakowaniu się w tarapaty, finałowym pojedynku i odjeżdżaniu w kierunku zachodzącego słońca, nie okazał się męczący na dłuższą metę.
--- Koniec cytatu ---

Póki co faktycznie tak jest, są  to osobne historie, ale jest też jakiś plan nadrzędny, tzn. pewne wątki rozpoczynają się i nie kończą wraz z ostatnią stroną komiksu. Największy taki wątek rozpoczyna się w trzecim albumie, bo Durango Spoiler: pokażnie zdołał przecież oczyścić się z zarzutów, co może (ale nie musi) mieć jakieś znaczenie dla dalszego rozwoju fabuły. Miejmy nadzieję, że jakieś urozmaicenia będą. 


--- Cytat: ramirez82 w Październik 08, 2014, 02:36:06 am --- Poza tymi obawami, w trakcie lektury nie dawały mi też spokoju te słabo nasycone kolory - ma ktoś egzemplarz z mocniejszymi kolorami, czy raczej cały nakład taki jest?

--- Koniec cytatu ---

Mój egzemplarz też dość blado wygląda, niestety.

Itachi:
To ja lepiej zamieszczę kolejną, dzisiejszą opinię, tym razem o trzecim tomie Durango. Seria jest niezwykle wyrównana, każda kolejna historia jest świetna. Pułapka na zabójcę, to western w czystej postaci, ale podany w niezwykle przystępnym i odpowiednio przyprawionym sosie. Jak zawsze warstwa graficzna, idealnie oddaje emocje i gwałtowność ruchów bohaterów, w szczególności kiedy sięgają po broń. Dodając do tego malownicze krajobrazy, piękną kobietę i kopalnie srebra, mamy praktycznie wszystko co powinna zawierać doskonała uczta!

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej