Autor Wątek: Gotham  (Przeczytany 31916 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline 0x5D1BE3

Odp: Gotham
« Odpowiedź #45 dnia: Listopad 13, 2014, 11:10:49 am »
No bez snobizmu, mówię o mainstreamie, wszystkich resetach, alternatywych światach i tak dalej. To zamieszanie jest skutkiem ubocznym tego, co ważne w tych komiksach i trudno jest to pominąć w adaptacji. Szczególnie gdy twórcom zależy na wzroście całego fandomu.

Przecież to serial dla fanów gościa w pelerynie. Można conieco przemycić, ale nie można widza wypchnąć ze strefy komfortu i mu wmawiać, że dziesięcioletnia bezduszność urzędników popchnęła pojedynczą jednostkę do aktu terroryzmu, wokół którego wyrosła mitologia Jokera. Takie rzeczy w fanfikach.

Offline chmiel

Odp: Gotham
« Odpowiedź #46 dnia: Listopad 13, 2014, 11:37:02 am »
Twórcom zależy na dużej oglądalności - nie na fandomie. A w zasadzie, żeby fandom generował oglądalność. Tylko ona się liczy.
Wszystko można pominąć/zmienić/dodać w adaptacji - skoro można było pominąć fakt, że Sara Essen była biała, a Barbara Kean nie była lesbijką (heh). Robiąc adaptację można stworzyć historię, która będzie miała początek, środek i koniec, z całą resztą pomiędzy. Koherentną. "Gotham" na razie sprawia wrażenie opowieści, która może mieć dwa, trzy albo piętnaście sezonów - tylko, że przy tym tempie to im się postaci pokończą. I zastanawia fakt, ile lat Edward Nygma będzie musiał znosić docinki zanim wpadnie na pomysł zaistnienia jako Riddler?

To nie jest serial dla fanów gościa w pelerynie, oni właśnie będą najbardziej sceptyczni - to jest serial dla całej reszty. Przynajmniej taki miał być.
A Twój pomysł z urzędnikami i Jokerem - jeśli byłoby to dobrze napisane - czemu nie? Lepsze to niż gangster, który wpadł do kadzi z kwasem.

Offline 0x5D1BE3

Odp: Gotham
« Odpowiedź #47 dnia: Listopad 13, 2014, 12:06:46 pm »
Twórcom zależy na dużej oglądalności - nie na fandomie. A w zasadzie, żeby fandom generował oglądalność. Tylko ona się liczy.
Sądząc po ostatnich box officach wszystkich marvelowych i dc filmów to fandom komiksowy jest w modzie, czyli jest kasa.

I to nie jest serial dla reszty. Anegdoty to nie dane, ale spróbuj wysondować, ile osób, które uważa komiksy za durne zabawy, obejrzy serial w świecie Batmana. Jeśli to byłoby "The Wire w Gotham", to samo bycie Gotham nie dodaje nic serialowi a wprowadza dysonans. Dla fanów Batmana będzie za mało komiksu, a dla pozostałych i tak będzie to nie do przeskoczenia, bo za dużo komiksu ("prawdopodobnie, skoro to Gotham to będzie gdzieś Batman. I ten drugi, dziennikarz z Marsa"). Może źle mnie rozumiesz jak mówię o fanach Batmana - chodzi mi o te masy "Whoa, motor, walka wręcz, dziwni przeciwnicy, super!" a nie margines "Ale Poison Ivy miała na imię Pamela!".

Offline chmiel

Odp: Gotham
« Odpowiedź #48 dnia: Listopad 13, 2014, 01:02:19 pm »
Dysonans to masz już teraz - serial ma być niby na poważnie, ale wrzucili Ballonmana, a Cobblepot jest tak przerysowany, że aż bawi. Gdyby ktoś z pomysłem i talentem chciał zrobić coś w stylu "The Wire" w świecie Batmana to po prostu dostalibyśmy nową jakość. W komiksie nie opowiesz tak złożonych historii w klimacie "The Wire" (bo się nie sprzedają - vide: próba z "Gotham Central"), w kinie też nie (bo nie ma na to czasu i musi być wybuchowo). Może się to udać tylko w telewizji - i dlatego tak mi żal zmarnowanego potencjału "Gotham".

I - będę się upierał - jak najbardziej jest to serial dla reszty. Nie napiszesz mi chyba, że oglądają go tylko "fani" Batmana. Zrobiła się jakaś moda na komiksowy klimat - stąd i sukces "Arrow" czy ostatnio "Flasha".

Offline 0x5D1BE3

Odp: Gotham
« Odpowiedź #49 dnia: Listopad 13, 2014, 01:28:45 pm »
Definiuj sobie fana i modę jak chcesz, ale jeśli The Wire miałoby tytuł Gotham albo True Detective tytuł Smallville to zmieniłbyś znacznie demografię odbiorców.

Ale jaki potencjał ma Gotham, jeśli wytniesz wszystko co komiksowe? Co zostanie? Miasto jak każde inne. To jakby nakręcić Rome w stylu The Wire, bez tego całego bullshitu z konsulami, senatem i legionami. Co w komiksach o Batmanie jest wyważone, co można wprowadzić do serialu a co nie? Ra's al Ghul, Joker, Court of Owls, Scarecrow ... Nie widzę nic co definiuje Gotham poza tym, że to syfne miasto (co już jest w The Wire) oraz komiksowymi villainami (których nie powinno być). Gotham w klimacie The Wire istnieje - to The Wire.

Offline chmiel

Odp: Gotham
« Odpowiedź #50 dnia: Listopad 13, 2014, 01:59:42 pm »
Gotham ma mroczną historię ("Dark Knight, dark city"), ma też tak pokręcone miejsca jak Arkham Asylum i Blackgate. I już możesz snuć historie: kryminały, thriilery, nawet horrory - to co już pisałem. Do tego spojrzenie na miasto i życie w nim z różnych punktów odniesienia. Protagonistą opowieści pozostawiasz Gordona. I dorzucasz stopniowo, NIEKTÓRYCH z późniejszych przeciwników Batmana, a także tworzysz postaci, które do czasów Nietoperza nie dotrwają (poza Mooney). Dzięki temu będą jakieś emocje. Nie trzeba też rezygnować z komiksowego klimatu, to dałoby się pogodzić. Trzeba tylko wyczucia i talentu.

Offline Itachi

Odp: Gotham
« Odpowiedź #51 dnia: Listopad 18, 2014, 04:45:18 pm »
Bardzo inteligentnie poprowadzony odcinek, aktor grający Denta dał radę. Ta furia w oczach kiedy naciskał na biznesmena, bezcenna!

Ale niestety za tydzień wyjdzie ostatni odcinek w tym roku, link do zapowiedzi:

Jak sami widzicie, będzie się sporo działo :wink:

Offline Itachi

Odp: Gotham
« Odpowiedź #52 dnia: Listopad 20, 2014, 08:25:18 pm »


Rysownik Jock przygotował nowy art promujący serial „Gotham”. Przedstawia on Oswalda Cobblepota, czyli przyszłość Gotham.

Świetny, naprawdę świetny!

Offline Itachi

Odp: Gotham
« Odpowiedź #53 dnia: Listopad 27, 2014, 09:06:49 pm »
Jak Wam się podobał jesienny finał Gotham? W końcu pokazali Alfreda w jakiejś scenie do grania, a nie statystowania, swoją drogą ma gość klasę. Strasznie irytuje mnie aktorka grająca młodą Cat, na fotkach w necie wygląda na ładną babkę, a w serialu patrząc na nią mam ochotę dać jej cukierka i maskę do zakrycia twarzy. Wygląda jakby ją Joker trenował od urodzenia :smile:

Offline Hollow

Odp: Gotham
« Odpowiedź #54 dnia: Grudzień 03, 2014, 04:00:48 pm »
Rozbawiła mnie scena z Ivy. Niby małą niewinna dziewczynka, a wystraszyła Cat na maksa. Aż mnie ciekawi do czego jest zdolna. No i nie mogę się doczekać aby zobaczyć jak twórcy pokażą Arkham zanim jeszcze zamieszkają tam najczęstsi bywalcy...

Offline Emeryt

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 699
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • taki duży, a taki gruby.
    • Story of the Month - konkurs na fanfiki WH40.000
Odp: Gotham
« Odpowiedź #55 dnia: Styczeń 04, 2015, 09:57:26 pm »
Serial mnie mocno irytuje, ale góruje nad "Arrowem" całkiem znośnym aktorstwem (czytaj: nie razi). Oglądam go praktycznie tylko dla Pingwina, który, chociaż niekanoniczny, jest przepiękny oddany.

In minus:
wątek lesbijski - taka bida, że czuję tylko zażenowanie
kompletnie oderwanie od chronologii - niektóre postaci są dużo starsze/ młodsze niż ich odpowiedniki z komiksów (porównując do innych postaci z serialu)
duże braki fabularne - zbrodnie są rozwiązywane na zasadzie "bo tak", niektóre zdarzenia kupy się nie trzymają

I największy minus:
Że przesadzają z tym mruganiem do widza. Od kopa wprowadzają pizdylion postaci znanych z Batmana. Do tego wątek Cobblepota - wywalili go i zamiast zrobić, żeby wrócił za 1-2sezony (to byłby twist), to przez jeden odcinek oglądamy jego wakacje na wsi, a potem wszystko wraca do normy.
W pierwszych 10 odcinkach mieliśmy już Catwoman, Ivy, Pingwina, Zsarza, że wymienię tylko kilka... Jest to moim zdaniem zupełnie niepotrzebne.

Poza tym po zwiastunach liczyłem jednak na opowieść o Gordonie. W pierwszym odcinku ubili Bruce'owi rodziców - spoko. Ale potem robić z Bruce'a jedną z głównych postaci serii? Naaah, zupełnie niepotrzebne.

Fajny kryminał w świecie Batmana? Tak.

Elseworld mający sobie wszystko za nic? Zdecydowanie na nie.

I tak jak pisałem - tylko Cobblepot ratuje ten serial. Mimo że nawet jego historię czasami ciężko ocenić jako prowadzoną wiarygodnie.

Offline misiokles

Odp: Gotham
« Odpowiedź #56 dnia: Styczeń 05, 2015, 06:20:24 am »
Poza tym po zwiastunach liczyłem jednak na opowieść o Gordonie. W pierwszym odcinku ubili Bruce'owi rodziców - spoko. Ale potem robić z Bruce'a jedną z głównych postaci serii? Naaah, zupełnie niepotrzebne.
Tak miało być na początku, ale chyba scenarzyści złamali się pod naporem fanów. A ci nie mogli wyjść wyobraźnią poza schemat: jak to, Gotham bez Batmana? Nie oglądam!

Offline Emeryt

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 699
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • taki duży, a taki gruby.
    • Story of the Month - konkurs na fanfiki WH40.000
Odp: Gotham
« Odpowiedź #57 dnia: Styczeń 05, 2015, 11:47:56 am »
Tak miało być na początku, ale chyba scenarzyści złamali się pod naporem fanów. A ci nie mogli wyjść wyobraźnią poza schemat: jak to, Gotham bez Batmana? Nie oglądam!
A przecież dużo smaczniejszy byłby taki mroczny serial kryminalny dziejący się w latach 60-70 XX wieku z okazjonalnym(!) nawiązaniem do mitologii Batmana. Tak jak właśnie śmierć Wayne'ów czy nawet początki Pingwina.

Offline Emeryt

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 699
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • taki duży, a taki gruby.
    • Story of the Month - konkurs na fanfiki WH40.000
Odp: Gotham
« Odpowiedź #58 dnia: Styczeń 08, 2015, 12:43:09 pm »
11 odcinek i zmiana środowiska - przenieśliśmy się do Arkham Asylum i wyszło cholernie głupawo. Przejaskrawieni pacjenci, którzy są ani przerażający ani śmieszni. Scena przesłuchań to jakaś kpina.
Serial idzie w dół jak dla mnie. A historia Pingwina coraz bardziej staje się farsą.
Jedyny fajny akcent - pani doktor z pokładu Serenity.

Obejrzę sezon do końca i pewnie dam sobie spokój. Przynajmniej The Flash jest w miarę ok, bo po Arrow i Gotham całkiem straciłbym nadzieję.

Offline Itachi

Odp: Gotham
« Odpowiedź #59 dnia: Styczeń 08, 2015, 04:05:40 pm »
Emeryt, nie przesadzasz trochę? Naprawdę spodziewałeś się nagłej zmiany w serialu po krótkiej przerwie? Gotham to dopasowany, do głównego nurtu serial rozrywkowy i nic więcej. Nie będzie z niego horroru, ani poważnego kina. Niestety, ale takie są fakty.

Wróciłem wczoraj po prawie trzech tygodniach na uczelnię, jak zawsze po takim powrocie okazało się, że mam od cholery rzeczy do zrobienia. Obejrzałem sobie przed robotą, pierwszy w tym roku odcinek i jakoś tak się wyluzowałem. Chyba oto w tym chodzi, bo na jakąś większą dramaturgię nie mamy co liczyć.

 

anything