Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) > Komiksy europejskie

Dziewczyna z Panamy KAS

<< < (3/4) > >>

Mefisto76:
W Sklepie Gildii nie ma, w Literackiej nie ma, na allegro raptem w 3 miejscach - czyżby nowego komiksu Kasa już brakowało ? 

kosmoski:
jeszcze trochę zostało:
http://bonito.pl/k-90374543-dziewczyna-z-panamy

Dariusz Hallmann:
Kolory mi nie przeszkadzają, ale kreska Kasa trochę tak. Kiedy doda się do tego brak psychologicznej subtelności - bo oni praktycznie jadą tam na jakichś prymitywnych odruchach i emocjach - to po lekturze pozostaje spory niedosyt. Z drugiej strony "Dziewczynę z Panamy" czyta się łatwo, szybko i przyjemnie. Aż za bardzo, bym powiedział. Legendy przestępcze stają się interesujące przez uczłowieczanie łotra, a nie przez domalowywanie mu ładnej buzi.

Sokratesik:

--- Cytat: Dariusz Hallmann w Luty 12, 2015, 12:09:37 pm ---Kolory mi nie przeszkadzają, ale kreska Kasa trochę tak. Kiedy doda się do tego brak psychologicznej subtelności - bo oni praktycznie jadą tam na jakichś prymitywnych odruchach i emocjach - to po lekturze pozostaje spory niedosyt. Z drugiej strony "Dziewczynę z Panamy" czyta się łatwo, szybko i przyjemnie. Aż za bardzo, bym powiedział. Legendy przestępcze stają się interesujące przez uczłowieczanie łotra, a nie przez domalowywanie mu ładnej buzi.

--- Koniec cytatu ---
Hihihihi.... ciekawe, czy Ty też przeczytałeś to raptem kilka dni temu...? :):) Byłoby to naprawdę bardzo zabawne i zaskakujące. Stoję sobie przed półką kilka dni temu i - impuls - o może teraz właśnie to przeczytam ( a półka "nieprzeczytana" ma kilkadziesiąt pozycji ) Wirtualne przyciąganie się przeciwieństw? Bo, że odbiór mamy tego dziełka (prawie) zupełnie inny to już mnie nie dziwi. Właśnie łotrem kierują odruchy i emocje, a "uczłowieczanie łotra" to wg. mnie hollywood. To byli prości ludzie, o prostych potrzebach i takimi ich wymalowano. Ktoś napisał, że komiks był porównywany do "Zemsty hrabiego Skarbka". Wg. mnie jest lepszy. No ,ale Skarbek mnie nie przekonał zbytnio, jakoś ta historia do mnie nie trafiła. I owszem, "Dziewczynę..." czyta się łatwo, przyjemnie... ale niekoniecznie szybko. Bo na wielu rysunkach można zatrzymać się na dłużej i zachwycać pięknem.   

stupidbadugly:
U Hermanna mordy za brzydkie, u Kasprzaka za ładne, no nie dogodzisz ludziom :wink:
A tak na serio to te ładne rysunki i jak to Dariusz nazwał "brak psychologicznej subtelności" mi nie przeszkadzają w tym komiksie. Dlaczego nie? Sprawa perspektywy. Ta historia przedstawiona jest z punktu widzenia niezbyt rozgarniętej dziewczyny, a właściwie to są jej wspomnienia, więc pewna doza wyidealizowania rzeczywistości wydaje mi się być na miejscu.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej