Gildia Filmu (www.film.gildia.pl) > Forum Filmu

"Interstellar"

(1/2) > >>

Dariusz Hallmann:
Czyżby Wam się nie podobał? Bo mnie bardzo. Moim zdaniem to najlepszy film Nolana i jeden z najlepszych, jakie widziałem ostatnio. Perfekcyjnie zrobiony, z wieloma scenami wgniatającymi w fotel, jak szantażuje emocjonalnie, to w sposób szlachetny i wiarygodny, znakomicie podbija napięcie kolejnymi zwrotami akcji. Do tego cudowna muzyka Zimmera, a McConaughey przestał mnie irytować już po kwadransie. :)

Ijon Tichy:
Dziś byłem.
Mądre SF, a tego - jako czytelnik np Lema czy Asimova - od SF, oczekuję. W filmie dostajemy pytaniem (nie jestem pewny czy to spoiler, ale może zasugerować co się będzie działo) Spoiler: pokażco jednostka z inteligentnego gatunku, powinna - dla tego gatunku - być gotowa zrobić?. I, jeśli nie odpowiada, to przynajmniej sugeruje odpowiedź. Fizyka w filmie nie spowodowała u mnie bólu głowy, ale parę razy zgrzytnąłem zębami: Spoiler: pokażdekompresja powodująca kulę ognia, spadanie na obracającą się czarną dziurę tak by nie wyglądało. Ale parę scen było bardzo mocnych: Spoiler: pokażdokowanie do rozkręconego statku, przypomnienie o 90%tach albo dlaczego mają w załodze pilota. No i kawał pieruńsko dobrej roboty pana Hansa Zimmera!
Zdecydowanie polecam.

Radan:
Cieszę się, że Nolan skończył z Batmanami, bo ten facet marnował się kręcąc blockbustery o gościu w pelerynie.
Jak dla mnie Interstellar to jeden z najlepszych filmów tej dekady, nie ma godnego konkurenta wśród filmów sf nakręconych od 2009 roku (czyli roku, w którym była premiera "Moon", nie mam tu broń Cthulhu na myśli "Avatara"). Nareszcie dostaliśmy prawdziwe science-fiction, poruszające kilka ważnych tematów, a nie horror/przygodówkę w kosmosie.
Jest parę sporych błędów "naukowych", ale bądźmy poważni, to nie jest podręcznik akademicki tylko film. Najważniejsze są emocje, a nie kurczowe trzymanie się faktów. A emocji ten film wywołał u mnie mnóstwo. Ani przez chwilę nie nudziłem się przez te trzy godziny, a podczas napisów końcowych miałem ochotę na więcej.
Od strony technicznej to arcydzieło. Te zdjęcia, ta muzyka...
Naprawdę warto przejść się na Interstellar do kina. Choćby dlatego, że o tym filmie "będzie się mówić" i to jeszcze przez długi czas.

misiokles:

--- Cytat: Radan w Listopad 16, 2014, 11:25:48 pm ---Jak dla mnie Interstellar to jeden z najlepszych filmów tej dekady, nie ma godnego konkurenta wśród filmów sf nakręconych od 2009 roku (czyli roku, w którym była premiera "Moon", nie mam tu broń Cthulhu na myśli "Avatara").

--- Koniec cytatu ---
A Europa Report?

tokage:
 Podobał, ale nie zmiażdżył. Fajna narracja, sposób w jaki Nolan sprzedaje świat, odpowiednie dla takiego filmu tempo. Wizualnie cacuszko, w dobie wszechobecnego, byle jakiego cgi odświeżajace "practical effects" z najwyższej półki. Roboty mistrzowskie  - tak designersko jak i pod względem osobowości. Matthew McConaughey w roli Matthew McConaughey'a to pierwsza cienizna filmu.Spoiler: pokaż Drugą jest hypercube. Nie będę się wykłócał o realność/nie realność tego co przydarzyło się głównemu bohaterowi, bo się na tym zwyczajnie w świecie nie znam, ale dla mnie cały wątek z biblioteczką jest nie do przełknięcia. Reasumując - do akcji na planecie Manna - kawał fantastycznego kina. Zakończenie to tak wielki middlefinger do widza, że szkoda gadać
 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej