Zacytuję najpierw bohatera ze świata "Fistaszków", tego z okrągłą głową: "Mam dość! Mam tego po prostu dość!". Dostałem ostatnio sporo zaległych komiksów, przeglądam m.in. Nowe DC, Marvel NOW i wszystko się potwierdza - niektóre komiksy nadal są drukowane "za ciemno". Oczywiście to co rzucało się natychmiast w oczy np. w "Imperium Pingwina" czy w "Gniewie", może wydawać się nie takie oczywiste w "Shazam!" lub w "Amerykańskiej Lidze Sprawiedliwości", bo tutaj generalnie tonacja plansz jest jaśniejsza, ale wystarczy przyjrzeć się stronom, na których jest więcej czerni i od razu ma się estetyczny dyskomfort. To samo w 3. tomie "All-Star Western", 1. tomie "The Superior Spider-Man", w "baśniowych" "Wiedźmach"... To już nie jest taktyka, to już mi wygląda na jakąś strategię, bo wydawca idzie w zaparte i woli robić z czytelników idiotów... Po raz pierwszy w ramach protestu mam ochotę zarzucić kupowanie części oferty Egmontu. Naturalnie nie zrobię tego, bo za bardzo uwielbiam komiksy...