No właśnie przeczytałem pierwszego taurusowego trejda i jak to często bywa, mam w wielu kwestiach odmienne zdanie niż przedmówcy. Po pierwsze, odczuwam lekki zawód w zw. z tym, że podstawie brzmienia świetnego tytułu oczekiwałem czegoś innego. Otóż moja wyobraźnia szybowała w kierunku jakiegoś bliżej nieokreślonego, unikatowego mixu klimatów lovecraftowskich z hard SF; co gorsza (dla mnie), pierwszy zeszyt niejako potwierdził moje intuicyjne prognozy, rozbudzając mój apetyt na tego typu klimat.
Niestety dalej już było tylko gorzej i to nie tylko ze względu na moje wcześniejsze, jak się okazało błędne oczekiwania. Po prostu fabuła to na razie nic innego jak ciągła bieganina oparta na tym samym schemacie niezbyt wyrafinowanej gry komputerowej (skok do kolejnej warstwy, bieganie, skok do kolejnej warstwy, bieganie,...), przerywanej cut-scenkami retrospekcji, których sztampowość rozbrzmiewa niczym zjechana, trzeszcząca płyta gramofonowa. Zatem wbrew zdaniu niektórych z moich przedmówców, nie dostrzegam w scenariuszu żadnego skomplikowania ani tym bardziej chaosu; wrecz przeciwnie, jak dla mnie to to wszystko jest za proste i stawianie obok tego Morrisona, czy nawet "humanistycznego" SF, jakim jest Trillium, uważam za pomyłkę.
Dialogi i monologi wewnętrzne też nie budzą moich zachwytów - uważam, że są po prostu drętwe zarówno pod względem niesionych przez nie treści, jak i samego brzmienia (w tym ostatnim aspekcie, bedę to musiał jeszcze sprawdzić w oryginale, bo może to kwestia tłumaczenia).
O teorii leżącej u podstaw science komiksu nawet nie będę się wypowiadał, bo rzecz jest stara i znana każdemu, kto ma jakiekolwiek pojęcie o fizyce na poziomie popularno-naukowym; napiszę jedynie, że nie trzeba być Everettem i Deutschem, aby stwierdzić, iż remenderowskie SF w wydaniu Black Science trudno określić jako hard.
Natomiast niewątpliwie najmocniejszą stroną komiksu jest jego warstwa graficzna, ale i ona wg mnie uległa nieco pogorszeniu w dalszej części w stosunku do pierwszego zeszytu.
Podsumowując: na razie średnio z plusem, ale jeśli kolejny trejd nie wniesie nic nowego, to będzie średnio bez plusa.